POLICJANTKA Z MORĄGA POMOGŁA ZAGUBIONEMU CHOREMU DZIECKU

„Pomagać i chronić” to dewiza jaką kierują się policjanci podczas codziennej służby, ale również poza nią. Doskonałym przykładem na to może być st. sierż. Maja Zwolińska z morąskiego komisariatu. Policjantka w czasie wolnym od służbowych obowiązków pomogła choremu chłopcu, który błąkał się po mieście.

W minioną sobotę (07.09.2019) około godz. 18:00 st. sierż. Maja Zwolińska, policjantka Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji w Morągu w czasie wolnym od służby, jechała samochodem przez Morąg. W pewnym momencie na poboczu drogi zauważyła chłopca, który szedł bez butów i dziwnie się zachowywał. Zaniepokojona tą sytuacją wysiadła z auta i próbowała dowiedzieć się gdzie idzie i mieszka chłopczyk. Dziecko nic nie powiedziało i zaczęło uciekać w pole.

Jak relacjonuje Maja „Widać było, że chłopiec jest bardzo zagubiony. Spytałam się go, gdzie mieszka i gdzie idzie, ale on nic nie powiedział i zaczął uciekać. Widziałam, że dziecko jest chore, dlatego nie mogłam tak go zostawić, szczególnie, że zaczął uciekać w zarośnięte pole. Goniłam go około 2 kilometrów”.

Następnie dziecko wbiegło na jakąś posesję. Z domu wybiegł zaniepokojony nastolatek, który okazał się bratem chłopca. Starszy brat przyznał, że, miał pod opieką młodszego brata, ale wyszedł na chwilę do łazienki i w tym czasie dziecko musiało wymknąć się z mieszkania. Jak dodał, chłopiec ma 11 lat, jest chory i nie mówi. Gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja st. sierż. Mai Zwolińskiej, nie wiadomo co mogło by się stać z dzieckiem.

ab/kw

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.