SESJA CIEKAWA, ALE PRZERWANA. RADNI I PRACOWNICY PWIK POCZEKAJĄ NA BURMISTRZA

Podczas dzisiejszej Sesji Nadzwyczajnej dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy. Między innymi o tym, jak licznie przybyli pracownicy PWiK szanują i bronią swojego prezesa i o tym co działo się za kulisami ”kryzysu basenowego”. A burmistrz Michalak? Burmistrz zagrał w swoim stylu, co już nikogo nie powinno dziwić. 

Podstawowym tematem były pytania do prezesa i członków Rady Nadzorczej PWiK w kwestii odwołania włodarza spółki, który dalej pełni tę funkcję dzięki jednemu nieważnemu głosowi oddanemu podczas głosowania przez Radę Nadzorczą wniosku burmistrza o odwołanie prezesa Sławomira Andrysiaka. Wielka szkoda, że burmistrz nie zjawił się na Sesji, lub nie poinformował wczoraj Przewodniczącego Rady o swoim wyjeździe mając ku temu okazję (wtedy można by było przełożyć spotkanie na inny termin).

Zarządzający PWiK od ponad 20 lat Sławomir Andrysiak wypowiedział się na temat swojej sytuacji – Zaznaczę, ze Miasto jako właściciel 100% udziałów spółki ma prawo zlecić zajęcie się basenem. Nie moją rolą jest chcieć czy nie chcieć. Jednak moim zadaniem jest dopilnowanie, aby finanse spółki były poprawne. Odpowiadam za to i nie mogę pozwolić żeby spółka przynosiła straty, a wiadomym jest że basen z założenia jest obiektem deficytowym, nie możemy w pełni pokrywać kosztów strat. Dodadkowo związku ze zmianami przepisów środowiskowych musimy poczynić ważne inwestycje. Niemniej spółka zakończy rok z zyskiem. Wczoraj miałem spotkanie z burmistrzem i ustaliliśmy, że trzeba stworzyć zarys umowy operatorskiej – powiedział.

Tutaj warto przytoczyć, że ten sam burmistrz który chciał odwołać Andrysiaka z powodu braku zaufania oraz cen wody skontaktował się z nim wczoraj rano i poprosił o spotkanie (które było zaplanowane na 14:30) co na dzisiejszej sesji potwierdził sam prezes. Stało się to po tym jak około godz 9:00 radni złożyli wniosek o zwołanie Sesji Nadzwyczajnej oraz wcześniej pracownicy PWiK zagrozili strajkiem. Nagle Zbigniew Michalak zmienił zdanie i już ufa prezesowi? Warto tutaj przypomnieć, że PWiK jako jedyna spółka miejska podała radnym sumę finansowania powiązanej z Michalakiem Szkoły Mistrzostwa Sportowego, która wynosiła 30 000 zł. Może o to chodzi? Może w obecnych ostródzkich realiach za uczciwość i transparentność się wylatuje z pracy? Zobaczymy co na ten temat powie burmistrz.

Co do cen wody prezes Andrysiak powiedział – Zrozumiałe jest, że każdy by chciał płacić jak najmniej, jednak nasza stawka jest stosunkowo niska w porównaniu do innych miast, choć trzeba też zaznaczyć takie porównanie jest sporym uproszczeniem – po czym radny Kowalski dodał – Sprawdziłem ceny w okolicznych miastach, prezentuje się to tak: W Ostródzie stawka wynosi 2,89. dla porównania Iława 2,88, Morąg 4,08, Nowe Miasto Lubawskie 3,21, Olsztynek 3,65.

Z sesji wynikło również to jak dobrze prosperuje spółka PWiK, co podsumowała radna Anna Monist – Byłam w delegacji badającej takie spółki na przełomie lat 90-tych i XX wieku i wiem jaką ta spółka przeszła drogę. Prezes zastał ją w ruinie, teraz przynosi zyski. Proszę zauważyć, że w innych spółkach prezesi byli zmieniani jak rękawiczki, natomiast prezes Andrysiak zarządza PWiK przez ponad 20 lat. Chcemy aby spółka dalej była w dobrej kondycji Uważam, że tej spółce nie można nic zarzucić – powiedziała.

Co dalej? Znając schemat działania burmistrza, spotka się w międzyczasie, przed wznowieniem sesji z prezesem Andrysiakiem i ustalą finansowanie. Natomiast na wznowionej sesji nasz burmistrz uda, że nic się nie stało. Znacie to skądś?

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.