70 lat temu, Danuta Siedzikówna ps. Inka, sanitariuszka V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, pracowała w Nadleśnictwie Miłomłyn. Po aresztowaniu przez UB w Gdańsku, bo brutalnym, stalinowskim procesie, w którym była bita i poniżana, została skazana na śmierć.
Od 2014 roku Społeczny Komitet Budowy Pomnika w Miłomłynie, pod przewodnictwem majora Dariusza Kazimierczyka działał na rzecz ufundowania monumentu dla Danuty Siedzikówny. Kilka tygodni temu wykonane zostało z brązu popiersie Inki. Burmistrz Miłomłyna Stanisław Siwkowski przygotował teren pod pomnik, powstały alejki, młodzież z ZSR im. W.Witosa z Ostródy wykonała projekt i nasadzenie roślinności.
23 lipca przywieziono granitowy cokół z napisem: DANUTA SIEDZIKÓWNA PS. INKA 1928-1946 NIECH ŻYJE POLSKA! NIECH ŻYJE MAJOR ŁUPASZKO! Cytat z pomnika to ostatnie słowa, które przed plutonem egzekucyjnym krzyknęła młoda niespełna osiemnastoletnia Inka, zanim zginęła zastrzelona przez Franciszka Sawickiego, dowódcę plutonu (żaden z 10 żołnierzy nie skierował salwy w kierunki młodej dziewczyny).
Odsłonięcie pomnika odbędzie się w Miłomłynie 27 sierpnia, po mszy świętej. Dzień później 28 sierpnia w Gdańsku odbędzie się uroczysty pogrzeb sanitariuszki „Inki”.
Portal Ostróda News jako pierwszy publikuje zdjęcia z ustawienia postumentu. Z uwagi na prośbę organizatorów uroczystości celowo nie zamieszczamy zdjęcia pięknej rzeźby, która czeka na odsłonięcie.
Gratulujemy mieszkańcom Miłomłyna ważnej inicjatywy! 27 sierpnia będziemy z Wami.
Wojciech Gudaczewski