Pod koniec stycznia samica bielika zostala wypuszczona po leczeniu w Ośrodku Rehabilitacji Ptaków Dzikich w Bukwałdzie koło Dywit. Niedługo cieszyła się wolnością.
4-letnia samica znów wpadła w pułapkę.
Tym razem stan bielika był krytyczny, ale po tygodniach rehabilitacji powoli dochodzi do siebie.
Ewa Rumińska z ośrodka w Bukwałdzie powiedziała dla Radia Olsztyn, że wnyki są śmiertelnym zagrożeniem dla drapieżnych ptaków.
Ornitolodzy obserwując jego współrzędne z GPS zorientowali się, że orzeł od kilku godzin nie zmienia położenia. Gdy przyjechali na miejsce, bielik był w stanie przedagonalnym. Teraz jego stan się poprawia.
źródło: Radio Olsztyn