W arcyważnym spotkaniu piłkarze ręczni ostródzkiego Orkana pokonali Gwardię Koszalin 28 : 26.
Przed spotkaniem rywale zajmowali sąsiadujące miejsca w tabeli – Orkan drugie, a Gwardia trzecie, mając taką samą liczbę punktów. Dlatego spotkanie można określić tym za „4 punkty”.
Początek spotkania wypadł optymistycznie dla ostródzian. Dość szybko uzyskali oni 3-bramkową przewagę. Niestety można powiedzieć, że były to miłe złego początki pierwszej połowy. Od 15 minuty do głosu doszli goście, którzy uszczelnili obronę, automatycznie powodując więcej strat u ostródzian. Kilka błędów, kilka niecelnych strzałów i kilka kontr zespołu z Koszalina spowodowało, że w 20 minucie to goście prowadzili już 4 bramkami.
Mimo ambitnej postawy, do końca pierwszej połowy sytuacja się nie zmieniła. Podczas przerwy nasi zawodnicy mieli o czym myśleć, ponieważ przegrywali 13 do 17.
Na drugą połowę szczypiorniści Orkana wyszli odmienieni i z werwą przystąpili do odrabiania strat. Po ambitnej walce doszli rywala i choć ten nie zamierzał odpuścić, po emocjonującej końcówce nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa pokazując, że nie ma dla nich sytuacji beznadziejnych.
Ostatecznie tryumfowali 28 :26, robiąc duży krok w kierunku czegoś, co przed sezonem wydawało się niemożliwe. W kierunku I ligi. Szkoda straconych punktów przed tygodniem w Gdańsku, jednak możemy być pewni, że ostródzianie zapewnią nam jeszcze wiele emocji do końca sezonu.