NIE TAK TO MIAŁO WYGLĄDAĆ. LECHIA-SOKÓŁ 2:1

W meczu 19 kolejki rozgrywek III ligi Sokół przegrał w Tomaszowie Mazowieckim z miejscową Lechią 1:2.

Rozgrywane w samo południe spotkanie zgromadziło, jak podaje oficjalna strona klubu z Tomaszowa, blisko 900 widzów, w tym około 40 osobowa grupa fanów „Trójkolorowych”.

Sztab szkoleniowy Sokoła miał spore problemy przy zestawianiu wyjściowej jedenastki. O ile wykluczenia z meczu Piotra Kołca i Piotra Ziółkowskiego były do przewidzenia, to tuż przed wyjazdem problemy zdrowotne zgłosił filar defensywy Krzysztof Wicki. Stąd parę środkowych obrońców stanowili Adam Dobosz i Hubert Otręba, a trio środkowych pomocników Łukasz Święty, Wojciech Zyska i mający za sobą 2 jednostki treningowe z drużyną Waldemar Gancarczyk.

Już w 4 minucie Sokół mógł objąć prowadzenie. Świetne podanie z lewej strony Roberta Chwastka do Patryka Kubickiego, który z 12 metrów strzelił tuż obok słupka. 8 minut później było już jednak 0:1. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Waldemara Gancarczyka, zgranie Karola Żwira i Piotr Okuniewicz strzałem z głowy z 5 metrów pokonał Mateusza Awdziewicza. Zaledwie 7 minut cieszyliśmy się jednak z prowadzenia. Niefrasobliwe podanie Kacpra Leszczyńskiego przeciął Mateusz Bąkowicz i Bartosz Snopczyński bez problemu trafia do siatki. Od tego momentu, poza kilkoma faulami skutkującymi żółtymi kartkami, na boisku niewiele się działo. Emocje mieliśmy w ostatnich 5 minutach pierwszej połowy. Najpierw z 12 metrów silnie strzelał Wojciech Zyska, a z problemami interweniował bramkarz Lechii. Chwilę później strzał z głowy zawodnika Lechii obronił Kacper Leszczyński. W doliczonym czasie gry gospodarze po rzucie wolnym trafiają do siatki, jednak arbiter odgwizdał przewinienie piłkarza Lechii. Kacper Leszczyński szybko wznowił grę i wychodzący na czysta pozycje Patryk Kubicki został sfaulowany przez Patryka Jakubczyka. Aż było to drugie jego upomnienie kartonikiem to gospodarze całą drugą połowę grali w osłabieniu.

Sokół z animuszem rozpoczął 2 część meczu i tuż po wznowieniu gry swojej szansy strzałem z 18 metrów poszukał Łukasz Święty, ale jego strzał poszybował minimalnie nad poprzeczką. Grający w osłabieniu Lechiści swoją szansę mieli w 52 minucie, kiedy bierność naszej defensywy starał się wykorzystać były nasz zawodnik Łukasz Buczkowski, jednak po minięciu 3 naszych graczy przegrał pojedynek sam na sam z Kacprem Leszczyńskim. 5 minut później Sokół miał swoją okazję, kiedy z ostrego kąta w słupek trafił Waldemar Gancarczyk. Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu, nieoczekiwanie gospodarze objęli prowadzenie. Prostopadłe podanie z własnej połowy Kamila Szymczaka i Adrian Marcioch płaskim strzałem trafia do siatki. W 77 minucie dwa groźne strzały Roberta Chwastka i Roberta Sulewskiego, ale górą w obu przypadkach bramkarz Lechii. Swojej szansy uderzeniem zza pola karnego szukał Adam Dobosz, ale ponownie udanie bronił Mateusz Awdziewicz. Mimo 10 minut plus 4 doliczonego czasu nie udało nam się stworzyć dalszych groźnych okazji i mecz zakończył się zwycięstwem ambitnych gospodarzy.

Po słabym w naszym wykonaniu meczu nieoczekiwanie przegrywamy z Lechią Tomaszów Mazowiecki i już w pierwszym wiosennym meczu komplikujemy sobie sytuację w walce o awans. Zwycięstwo odniosły rezerwy Legii Warszawa i zbliżyły się do nas na jeden punkt. Wracając do niedzielnego meczu, to piłkarzy których można pochwalić było kilku, reszta niestety zagrała słabo bądź bardzo słabo. Spotkanie dobrze nam się ułożyło i taka doświadczona drużyna jak nasza, w starciu z gospodarzami, w których zaczęło 5 młodzieżowców w tym 3 z rocznika 2001, powinna dążyć do podwyższenia rezultatu. Mimo gry przez 50 minut w przewadze niewiele korzystnego z tego wynikało. Jest to z pewnością olbrzymi materiał do analizy przez ostródzki sztab szkoleniowy. Piłkarze też z pewnością muszą wyciągnąć wnioski z dzisiejszej porażki, bo przewaga z jesieni została roztrwoniona i gra zaczyna się praktycznie od nowa. Dziś wszyscy jesteśmy rozczarowani, jednak na szczęście to tylko jeden mecz. Pierwszą rundę też zaczęliśmy od porażki z Huraganem, a później drużyna weszła już na właściwe tory. Niewykluczone, że już w najbliższym meczu do gry wrócą nieobecni dziś piłkarze i zaczniemy grać na miarę oczekiwań i możliwości.

Przy okazji chcielibyśmy serdecznie podziękować kibicom Sokoła, którzy przyjechali do odległego Tomaszowa i dopingowali „Trójkolorowych” przez całe spotkanie.

Lechia Tomaszów Mazowiecki – Sokół Ostróda 2:1 (1:1)

Snopczyński 19’, Marcioch 75’ – Okuniewicz 12’

Lechia: Awdziewicz – Jakubczyk, Świątczak, Cyran, Peda (87’ Bartosiński) – Cieślik, Wuwer (67’ Marcioch), Szymczak, Buczkowski (78’ Pawlik) – Bąkowicz, Snopczyński (89’ Lewiński).

Sokół: Leszczyński – Brzuzy, Dobosz, Otręba, Żwir (54’ Sulewski) – Chwastek, Gancarczyk, Święty (66’ Rynkowski), Zyska (78’ Łyszyk), Kubicki (66’ Tomkiewicz) – Okuniewicz.

Żółte kartki: Jakubczyk, Peda, Bąkowicz, Marcioch (Lechia) – Okuniewicz, Żwir (Sokół)

Czerwona kartka: Jakubczyk (45, za dwie żółte).

Widzów: 892

Kolejne spotkanie Sokół rozegra 14 marca. Na własnym boisku podejmować będziemy zajmujący ostatnie miejsce KS Wasilków. Początek starcia na boisku przy ul. 3 Maja 19 o godz. 18:00. Serdecznie zapraszamy.

Źródło: sokolostroda.com

 

 

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.