WRAKI KRÓLOWAŁY W MORLINACH

Mimo obaw organizatorów pogoda była łaskawa dla uczestników i widzów wyścigów Wrak Race, które odbyły się w sobotę, 29 października na torze Pan Gaśnica w Morlinach.

Na starcie stanęła „elita” samochodowych złomów, nie wszystkim jednak dane było dojechać do mety.Przez padające w ostatnim czasie deszcze, trasa przypominała jedną wielką kałużę błota. Także kibice, którzy przyjechali swoimi samochodami czasem grzęźli w błocie na tymczasowym parkingu. Nieraz potrzebna była pomoc innych osób do pchania samochodu. To wszystko nie wystraszyło jednak 32 śmiałków, którzy postanowili wystartować w tych niecodziennych i bardzo widowiskowych zawodach.

dscn0319_wmWalka trwała od pierwszego wyścigu, często dochodziło do starć błotnik w błotnik i zderzak w zderzak. Nikt nie odpuszczał. Zdarzały się „brutalne” wypchnięcia (jednak zgodne z przepisami), pożary – na szczęście gaszone przez dzielnych strażaków z OSP Smykówko, defekty, fruwały zderzaki i inne części samochodów. Nie zabrakło błota tryskającego spod kół, ognia i ryku wysłużonych silników. Niestety nie wszystkie samochody zdołały przetrwać tę próbę.

Ostatecznie w całych zawodach tryumfował Radosław Hoppe w golfie trójce. Za zwycięstwo otrzymał on Puchar Wójta Gminy Ostróda. Kolejne miejsca na podium zajęli Eligiusz Klemm i Ernest Kruszewski.

Najlepszy zespołem okazały się Zryte Czuby w składzie Eligiusz Klemm, Piotr Karpeza i Tomasz Sobuń.

Zawody, którym mogliśmy patronować, nie mogły by się odbyć bez pomocy sponsorów, którymi byli: Pan Gaśnica, Centrum Dobrego Smaku, Graffiti, Green Go, SistersM, RS-Trans, Kawasaki Moto Doktor Karol Zwierzyński, Blacharstwo Dekarstwo Michał Eidner, Styl Mebel Radosław Wasilewski, Waks Skup Metali Kolorowych i złomu, Auto Land, Auto Trans oraz Ostróda Recycling.

dscn0331_wmJednocześnie w tym samym miejscu i czasie klub AMK Drwęca zorganizował zakończenie sezonu motocrossowego. Zawodnicy specjalizujący się w jeździe na dwóch kołach mogli zmierzyć się z wymagającą trasą Super Enduro. Nie każdemu ona pasowała. Jak powiedział nam jeden z najlepszych zawodników klubu Rafał Kamiński, miał on spore problemy ze śliskimi korzeniami. Jego mocny motocykl nie do końca także jest przystosowany do jazdy na tego typu torze – jednak najważniejsza była dobra zabawa.

To prawda. W sobotni dzień zawodnicy biorący udział w zawodach wysłużonych samochodów, motocrossowcy jak i licznie zgromadzeni widzowie nie mogli narzekać na brak dobrej zabawy.

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.