KOSZMARNE SKUTKI WYPALANIA TRAW

Wypalanie traw to częste zjawisko wraz z nadejściem wiosny.

Osoby, które wypalają trawy często nie mają wiedzy na temat, jaką wielką szkodę wyrządzają tym czynem. Opinia, iż wypalanie traw użyźnia glebę – to mit!

Wypalanie traw niszczy glebę

Jednorazowe wypalanie traw obniża wartość plonów nawet o 8 proc. Dodatkowo pogarszany jest skład botaniczny siana. Ogień niszczy między innymi rośliny motylkowe. Po stosowaniu ognia, rośnie więcej chwastów. By gleba dawała plony jak przez pożarem, na odbudowę potrzebuje kilku lat.

Ogień niszczę warstwę próchniczną i zabija mikroorganizmy, które utrzymują prawidłową równowagę biologiczną w biocenozie łąkowo-pastwiskowej. Wysoka temperatura utlenia ważne pierwiastki (między innymi azot). Może również wystąpić erozja.

Pożar potrzebny w kilku wyjątkach

Są jednak gatunki roślin, dla których wysoka temperatura jest potrzebna. Na przykład szyszki sosny banksa otwierają łuski i uwalniają nasiona pod wpływem ciepła. W przypadku wrzosu zwyczajnego, pożary odmładzają krzewinki, a niszczą rosnące, zagłuszające wrzosowiska drzewa.

W Polsce jednak ogień na polach łąkach i pastwiskach nie przynosi korzyści.

 

 

Co trzeba wiedzieć o wypalaniu traw?

  • Możesz nie zdążyć uciec!
    Ogień rozprzestrzenia się z prędkością ponad 20 km/h, a szybko biegnący człowiek osiąga prędkość około 20 km/h godzinę.
  • To nic nie daje!
    Wypalanie traw nie przynosi żadnych korzyści ekonomicznych w postaci lepszych plonów.
  • Stracisz pieniądze!
    Celowe wypalanie traw może skutkować nawet całkowitym odebraniem wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich.
  • Tego nie wolno robić!
    Wypalanie traw, łąk, pastwisk i nieużytków rolnych jest zabronione. Grozi za to kara grzywny w wysokości 5 tys. zł, a w skrajnych przypadkach nawet kara 10 lat pozbawienia wolności.

Wypalanie traw zabija ludzi, zwierzęta i środowisko. Włącz myślenie.

 

Lasy Państwowe

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.