W Ostródzie można ostatnio spotkać sympatyczną parę dzikich kaczek, która urządza sobie wycieczki po mieście. Podczas Świąt Wielkanocnych, o godzinie 5:50 wędrowniczki były widziane przed Kościołem Najświętszej Marii Panny. 2 dni temu o 9:45 wybrały się na zakupy do Carrefoura. Może jednak kaczuszki szły do apteki, jak opowiada fragment wierszu J. Brzechwy pt. „Kaczka – dziwaczka”:
Raz poszła więc do fryzjera:
„Poproszę o kilo sera!”
Tuż obok był apteka:
„Poproszę mleka pięć deka”.
Z apteki poszła do praczki
kupować pocztowe znaczki.
Dziękujemy naszym czytelnikom za nadesłane zdjęcia.
Zdjęcie przed kościołem: Marlena Burlińska, zdjęcia przed Carrefourem: czytelnik.