Nie każdy dostaje od losu drugą szansę. 31-letni mieszkaniec powiatu ostródzkiego miał ją w środę, 5 listopada — choć mógł jej już nie mieć.
Kilka minut po 16.00 na drodze między Stanowem a Prosnetą świadek zauważył rozbite auto i kierowcę uwięzionego w środku. Natychmiast wezwał służby i pomógł ratownikom wydostać mężczyznę z wraku. Ranny trafił prosto do szpitala.
Policjanci ustalili, że volkswagen, którym jechał, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Przyczyną była nadmierna prędkość i – jak wykazało wstępne badanie – ponad 2,5 promila alkoholu. Kierowca stracił prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
To nie był przypadek, a konsekwencja. Alkohol za kierownicą nie czyni nikogo odważniejszym – tylko ślepym. Znieczula rozsądek, spowalnia myślenie i odbiera szansę, by w ogóle wrócić do domu. Tym razem przeżył. Ale los nie rozdaje takich drugich szans często.
Jednak ta historia ma też jasną stronę – świadka, który nie przeszedł obojętnie. To jego szybka decyzja i odwaga sprawiły, że 31-latek dostał szansę, by jeszcze raz przemyśleć swoje wybory.
Los już dał mu drugą szansę. Pytanie, czy on sam z niej skorzysta.