W niedziele, policyjny patrol zatrzymał 47-latka na trasie S7 w kierunku Elbląga, który postanowił przetestować możliwości swojego BMW.
Zmierzona prędkość to 200 km/h. Niestety, nie była to autostrada z nieograniczonym limitem prędkości – mężczyzna przekroczył dozwolone 120 km/h o prawie 80 km/h.
Efekt? Solidny mandat w wysokości 5000 zł (objęty recydywą) i 15 punktów karnych. Funkcjonariusze zdecydowali się na zatrzymanie dowodu rejestracyjnego pojazdu. Powód? Pęknięta szyba czołowa i uszkodzony reflektor stanowiły dodatkowe zagrożenie na drodze.
To kolejny przykład, że nadmierna prędkość może mieć naprawdę kosztowne konsekwencje.