UKRADŁ CUDZE REJESTRACJE, ŻEBY PODPALENIE NIE BYŁO NA NIEGO

W środę, 27 sierpnia, mieszkaniec gminy Małdyty zgłosił w Komisariacie Policji w Morągu kradzież tablicy rejestracyjnej ze swojego samochodu. Jak się okazało, to był dopiero początek całej serii zdarzeń.

Jeszcze tego samego dnia wieczorem do ostródzkich policjantów wpłynęło zgłoszenie o podpaleniu auta. Niedługo później pojawiła się kolejna informacja – kilka ulic dalej ktoś porzucił rozbite auto, do którego przyczepiona była przerobiona tablica rejestracyjna.

Funkcjonariusze szybko połączyli wątki i ustalili, że za wszystkimi zdarzeniami stoi jedna osoba – 30-letni mieszkaniec Elbląga. Mężczyzna został zatrzymany następnego dnia i trafił do policyjnej celi.

Usłyszał trzy zarzuty: kradzieży tablicy, jej przerobienia oraz zniszczenia cudzego mienia poprzez podpalenie samochodu. Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy nim narkotyki, dlatego odpowie także za ich posiadanie. Przyznał się do winy. Dodatkowo został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł za spowodowanie kolizji drogowej.

Według śledczych kradzież tablicy miała służyć zrzuceniu winy na kogoś innego – sprawca liczył, że w przypadku podpalenia podejrzenia padną na właściciela oryginalnych numerów. Jednak szybka reakcja policjantów z Ostródy sprawiła, że zamiast odwrócić uwagę, mężczyzna jedynie powiększył listę zarzutów, z którymi stanie teraz przed sądem.

Dodaj komentarz

*

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.