Na Krajowej 7 policjanci wyegzekwowali mandat za złamanie przepisu, którego mało kto przestrzega. Czasami jednak udaje się namierzyć wyprzedzające się wzajemnie ciężarówki na ekspresówkach.
Prowadząc pojazd ciężarowy na drogach szybkiego ruchu, kierowca ma szczególne obowiązki wynikające z przepisów ruchu drogowego. Ich przestrzeganie wpływa nie tylko na bezpieczeństwo, ale także na płynność jazdy wszystkich uczestników ruchu. Jednym z ważniejszych ograniczeń jest zakaz wyprzedzania, który obowiązuje kierowców pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony (kategorie N2 i N3) na odcinkach dróg ekspresowych i autostrad z dwoma pasami w jednym kierunku.
Zakaz ten wprowadzono, by ograniczyć zatory i poprawić przepustowość tras. Istnieją jednak wyjątki — wyprzedzanie przez ciężarówkę jest dozwolone, gdy wyprzedzany pojazd porusza się wyraźnie wolniej niż dopuszczalna prędkość dla ciężarówek, wykonuje prace drogowe lub porządkowe z włączonymi żółtymi światłami błyskowymi albo gdy droga ma więcej niż dwa pasy w jednym kierunku. Mówi o tym art. 24 ust. 13 i 14 Kodeksu drogowego.
Przekonał się o tym 32-letni kierowca ciężarówki, którego patrol drogówki zatrzymał na S7. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 1000 zł i otrzymał 8 punktów karnych.
Przypominamy – ograniczenia w ruchu drogowym nie są przypadkowe. To narzędzia, które pomagają zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg. Szczególna odpowiedzialność ciąży na kierowcach pojazdów ciężarowych, których manewry mają większy wpływ na ruch niż w przypadku samochodów osobowych.

