W ścisłym centrum Olsztyna zebrało się około 300 pojazdów, blokując miasto w sposób niespotykany od lat.
Protest rolników rozpoczął się około południa i zaplanowano, że potrwa przez dwa dni. Całe centrum, włączając w to węzły tramwajowe i autobusowe, zostało całkowicie sparaliżowane.
Protestujący spędzą noc przed siedzibą Urzędu Wojewódzkiego, blokując odcinek drogi od ratusza do skrzyżowania al. Piłsudskiego z ul. Kościuszki, tuż obok jednej z galerii handlowych.
To zablokowanie części stolicy Warmii i Mazur przynosi ogromne utrudnienia, gdyż w centrum znajdują się nie tylko urzędy i centrum handlowe, ale także kilka szkół oraz duży biurowiec.
Pierwsze ciągniki i samochody zaczęły formować kolumnę około godziny 10:00, niedaleko Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Na drodze pojawiły się ciągniki, dostawcze i osobowe pojazdy.
Wiele osób dojechało na miejsce protestu autokarami. Oprócz rolników widoczni byli również myśliwi i przedstawiciele innych branż. Po dwóch godzinach protest wyruszył w kierunku centrum Olsztyna.
Na transparentach widniały hasła krytykujące politykę rolną i klimatyczną Unii Europejskiej oraz spór dotyczący wątpliwej jakości importu ukraińskiej żywności do Polski.
Około południa pięciokilometrowa kolumna dotarła do centrum miasta. Rolnicy spotkali się z wojewodą warmińsko-mazurskim, Radosławem Królem, przed siedzibą Urzędu Wojewódzkiego.
Marek Kuźmiński, przewodniczący protestu, przekazał wojewodzie postulaty rolników (klik).
Rolnicy zapowiadali, że do Olsztyna przyjedzie około pół tysiąca ciągników. Według informacji z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, około godziny 15 w centrum znajdowało się 300 pojazdów.
To największy protest w Olsztynie od lat. Olsztynianie, choć przyzwyczajeni do utrudnień związanych z budową linii tramwajowych, nie spodziewali się tak dużego przedsięwzięcia, zwłaszcza w godzinach szczytu komunikacyjnego, a tym bardziej w ścisłym centrum miasta.
Wsparcie dla rolników dochodziło od osób w różnym wieku, od licealistów po seniorów. Pasażerowie autobusów machali rolnikom, którzy odpowiadali trąbieniem.
Foto: Policja Olsztyn