Są w każdym mieście takie postacie, które zna się z widzenia, z dobrego słowa, z obecności. Nie zawsze z pierwszych stron gazet, ale rozpoznawalne, bliskie, zakorzenione w codzienności. W Ostródzie jedną z takich osób był Janusz Gębczyński – artysta, plastyk, a dla wielu po prostu „zegarmistrz z Galerii Mazurskiej”
Dziś z żalem żegnamy kogoś, kto był częścią lokalnego pejzażu – przez pracę, fach, sztukę, przez życzliwość, przez obecność.
Tak pożegnał go Klub Plastyka Amatora, którego był członkiem:
Janusz malował to, co go cieszyło – kwiaty, łabędzie, zachody słońca nad wodą. Prostym językiem obrazu mówił o świecie, który lubił. W jego pracach było światło, spokój i pogoda ducha, których i w nim samym nie brakowało. Od lat związany z Klubem Plastyka Amatora, był wiernym uczestnikiem corocznych wystaw.
Dziś inny Zegarmistrz zawołał go do siebie.
Córce, Agnieszce Gębczyńskiej, oraz wszystkim bliskim – składamy szczere wyrazy współczucia.


