W meczu piątej kolejki rozgrywek III ligi Sokół na własnym boisku zremisował z rezerwami mistrza Polski Legii Warszawa 1:1.
W sobotnim spotkaniu Sokół wystąpił w nowym białym komplecie strojów. Tuż przed meczem miała miejsce minuta ciszy poświęcona pamięci Szymona Podobyćko, pełniącego w klubie funkcję akustyka, który tragicznie zginął w piątek 24 sierpnia.
Ostródzka drużyna przystąpiła do tego spotkania bez kontuzjowanych Mateusza Brozia i Tomasza Panka, a Jakub Paprzycki został tymczasowo przesunięty do drużyny rezerw. Z kolei u gości wystąpił tylko jeden zawodnik będący w szerokiej kadrze pierwszego zespołu Legii, a mianowicie bramkarz Radosław Majecki.

Od początku spotkania groźniej zaatakowali warszawianie. Już w 5 minucie mogli oni objąć prowadzenie, ale strzał Łukasza Zjawińskiego z 5 metrów instynktownie obronił Maciej Bąbel. Minute później było już jednak 0:1. Po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu na dalszy słupek, Bartosz Brodziński wygrał pojedynek główkowy z Rafałem Lisieckim i skierował piłkę do siatki. W 20 minucie indywidualna akcja wyróżniającego się u gości Michała Karbownika który dośrodkował na 10 metr do Łukasza Zjawińskiego, ale jego strzał z głowy pewnie obronił Maciej Bąbel. Ze strony Sokoła warto odnotować strzał z głowy Marcina Paczkowskiego oraz niecelną próbę Michała Stryjewskiego, Najlepszą okazje w tym fragmencie gry miał Michał Danilczyk, ale jego strzał z 12 metrów zablokował jeden z obrońców Legii. W 38 minucie mieliśmy kontrowersyjną sytuację w naszym polu karnym. Mający na swoim koncie żółty kartonik Michał Bajdur padł w polu karnym, a arbiter spotkania uznał, że była to próba wymuszania jedenastki i ukarał go 2 żółtą kartką, w konsekwencji której musiał opuścić plac gry. Już minutę później Sokół mógł doprowadzić do wyrównania, ale strzał z 19 metrów Tomasza Kowalskiego w świetnym styl obronił, uznany w ubiegłym sezonie za najlepszego bramkarza 1 ligi, Radosław Majecki. Pod koniec 1 połowy aktywny Michał Karbowiak dwukrotnie stwarzał spore zagrożenie pod naszą bramką, ale dobrymi interwencjami popisał się Kamil Maternik. Z doliczonym czasie 1 połowy próbowali Michał Stryjewski i Rafał Lisiecki, ale nie potrafili oni pokonać bramkarza gości.
Od początku drugiej połowy do zdecydowanych ataków ruszyli podopieczni Jarosława Kotasa. Większość ataków przeprowadzanych była prawą stroną, gdzie świetnie poczynał sobie Michał Stryjewski. W 49 minucie po centrze z rzutu rożnego Marcina Kajcy z głowy strzelał Michał Danilczyk, ale piłka o centymetry minęła słupek. 5 minut później spoza karnego strzelał Rafał Lisiecki, ale zbyt lekko aby zaskoczyć bramkarza Legii. Na kwadrans przed końcem spotkania goście mogli podwyższyć swoje prowadzenie. Niepotrzebna strata w środku pola Huberta Otręby, dośrodkowanie Oskara Wojtysiaka, po którym strzela Łukasz Zjawiński, ale piłka po interwencji Macieja Bąbla trafia w słupek i wychodzi w pole gry. Od tego momentu Sokół zdecydowanie przycisnął. W 78 minucie w dobrej sytuacji Michał Stryjewski nie trafił w piłkę, a chwilę później Michał Danilczyk w sytuacji sam na sam przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W kolejnej akcji padła wyrównująca bramka. Dośrodkowanie Michała Danilczyka i Hubert Otręba precyzyjnym strzałem umieszcza piłkę w siatce, zdobywając już 3 bramkę w sezonie. W 85 minucie z groźną kontra wyszli goście, po której w sytuacji sam na sam strzelał Mateusz Leleno, ale jego uderzenie obronił Maciej Bąbel, a z linii futbolówkę wybił Marcin Kajca. Sokół także miał swoje szansę na zwycięstwo. Strzałami z dalszej odległości próbowali Michał Stryjewski i Kacper Jodłowiec. W doliczonym już czasie gry płasko centrował Marcin Kajca, ale Hubert Otręba nie zdążył do piłki, a zamykający akcję Kacper Wojciechowski nieczysto trafił w futbolówkę.
Z perspektywy całego spotkania remis wydaje się być rezultatem sprawiedliwym. Stworzyliśmy sobie sporo okazji do zdobycia bramki, z kolei goście także groźnie kontrowali. Ogólnie spotkanie mogło się podobać kibicom, bowiem okazjami bramowymi można by obdzielić kilka meczów. Z pewnością było to lepsze spotkanie w naszym wykonaniu, niż np. poprzedni mecz domowy z Mazurem Ełk, ale i rywal był znacznie bardziej wymagający. Tym bardziej należy szanować dzisiaj zdobyty punkt, gdyż z pewnością rywale jeszcze niejednemu zespołowi z czołówki napsują krwi.
Przed podopiecznym Jarosława Kotasa intensywne dwa tygodnie. Wliczając dzisiejsze spotkanie z rezerwami Legii, to w przeciągu 14 dni rozegramy aż 5 spotkań. Kolejne już w środę 5 września, tym razem w dalekim Tomaszowie zmierzymy się z zajmującą obecnie 3 miejsce Lechią Tomaszów Mazowiecki.
Sokół Ostróda – Legia II Warszawa 1:1 (0:1)
Otręba 79’ – Brodziński 6’
Sokół: Bąbel – Wojciechowski, Paczkowski, Otręba, Maternik – Lisiecki (61′ Jodłowski), Kajca,Kowalski, Stryjewski, Danilczyk – Siedlik (71′ Bieńkowski).
Legia II: Majecki – Leleno, Bondarenko, Brodziński, Matuszewski – Bajdur, Karbownik, Grudziński (87′ Neuman), Pruchnik (53′ Pietrzyk), Cichocki (41′ Wojtysiak)- Zjawiński (76′ Wełniak).
Żółte kartki: Kajca (Sokół) – Bajdur, Cichocki (Legia II)
Czerwona kartka: Bajdur (za 2 żółte).

