CHODZIŁ LISEK PO BULWARZE

Zobaczcie, jaki kolega spacerował w piątek za dnia po bulwarze, nieopodal ulicy Konstytucji. Czy przyciągnął go zapach gastronomii, czy może zwykła ciekawość, tak typowa dla młodych osobników?

Takie spotkania nie są dziś niczym nadzwyczajnym. Lisy coraz częściej pojawiają się w miastach – nie tylko nocą, ale i w biały dzień, w miejscach uczęszczanych przez ludzi. Zjawisko to tłumaczą przyrodnicy, którzy od lat obserwują, jak dzika fauna stopniowo przenosi się do środowiska zurbanizowanego.

Przede wszystkim miasta dają łatwy dostęp do pożywienia. Resztki przy lokalach gastronomicznych, otwarte śmietniki czy nawet karmniki dla kotów stanowią dla lisów „stołówkę” bez większego wysiłku. Jak podkreślają badacze z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, to właśnie obfitość pokarmu sprawia, że lisy traktują miejskie tereny jak atrakcyjne żerowiska.

Nie bez znaczenia jest też brak naturalnych zagrożeń. W mieście lisy nie muszą obawiać się większych drapieżników, a kontakt z człowiekiem, szczególnie u młodych osobników, przestaje budzić strach. Proces ten naukowcy określają jako synantropizację – czyli przyzwyczajanie się zwierząt do obecności ludzi i korzystanie z zasobów, jakie oferuje środowisko miejskie.

Lisy są przy tym niezwykle elastyczne i ciekawskie. Parki, skwery czy zarośla stają się dla nich naturalnym schronieniem, a bulwary czy place – nową przestrzenią do eksploracji. Nic więc dziwnego, że czasem można spotkać je nawet w biały dzień.

Choć takie widoki mogą budzić sympatię, specjaliści przestrzegają, by pamiętać, że lis pozostaje dzikim zwierzęciem. Najlepiej obserwować go z dystansu, nie próbować dokarmiać i zabezpieczać odpady, aby nie przyciągać go w okolice domów. Jeśli lis zachowuje się nietypowo – na przykład nie ucieka lub sprawia wrażenie chorego – warto zgłosić to straży miejskiej lub leśnikom.

Piątkowy spacer po bulwarze pokazuje więc szersze zjawisko: dzikie zwierzęta coraz śmielej korzystają z tego, co oferuje im miasto. A my, mieszkańcy, uczymy się na nowo żyć obok nich – z rozwagą i szacunkiem.

Dodaj komentarz

*

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.