Widok olsztyńskiej Wysokiej Bramy i poprzedzającego ją dołu jest o tyle charakterystyczny, że raczej każdy go zapamiętał. Sam dół miał być atrakcją dla turystów i mieszkańców, ale niewiele z tego konceptu wyszło.
W 2012 roku przy wejściu na starówkę odkryto średniowieczne pozostałości miejskich murów obronnych. Przez długie lata, również w czasie trwania prac wykopaliskowych, padały różne pomysły, co z tym fantem zrobić. Proponowano m.in. zastosowanie podświetlenia i postawienie stanowiska multimedialnego, żeby turysta wiedział, na co patrzy. Koniec końców postawiono tylko solidne, stalowe ogrodzenie, by nikt do dołu nie wpadł.
Wybrany w 2024 roku nowy prezydent Olsztyna chyba nie chce oszukiwać samego siebie i snuć wiecznych teorii, jak można by było fortyfikacje wyeksponować. Podjął decyzję o ich zasypaniu, po czym rozpisano projekt zakładający kompleksowe uporządkowanie przestrzeni. W miejscu dawnych murów i baszty pojawią się ceglane siedziska, nowy chodnik i nowoczesne oświetlenie. Zmienią się także tereny zielone między ulicami Staromiejską a Nowowiejskiego – obszar zostanie uporządkowany i wzbogacony o nowe nasadzenia. Koszt tej rewitalizacji to 2,8 miliona złotych.
źródło: Radio Olsztyn