Wczoraj w nocy doszło do nietypowego pościgu. Otóż bracia – Karol i Piotr przyczynili się do złapania kompletnie pijanego kierowcy pochodzącego z Ukrainy. Być może swoją postawą uratowali komuś życie. Gość zza wschodniej granicy miał 2,5 promila w wydychanym powietrzu.
Cała sytuacja miała miejsce wczoraj po godz. 23. Ukrainiec zwrócił uwagę Karola i Piotra tym, że stał na środku DK7 tuż przed wiaduktem przechodzącym nad ul. Olsztyńską – Na początku myśleliśmy, że ktoś może zasłabł za kierownicą. Podjechaliśmy od lewej strony i zobaczyliśmy gościa z przekrwionymi, wyskakującymi z orbit oczyma – relacjonuje Karol.
Zanim zareagowali kierowca z mętnym wzrokiem ruszył przed siebie – pojechaliśmy za nim. Od razu było widać, że jest pod wpływem, zjeżdżał na lewy pas, jechał bardzo chaotycznie. W miedzy czasie Piotrek zadzwonił na policję. Dyżurny kazał pozostawać na linii i relacjonować nasze położenie. Pijak kierował się na osiedle plebiscytowe – opowiada Karol.
Pościg chwilowo ustał na wspomnianym osiedlu, gdzie Ukrainiec zatrzymał się pod sklepem Milea – wyszliśmy z samochodu i chcieliśmy go wyciągnąć z jego auta. Nie udało się bo miał pozamykane drzwi, próbowałem wybić mu szybę łokciem, wtedy zaczął krzyczeć coś niezrozumiale i znowu ruszył. Cofając, uderzył w auto mojego brata. Szybko ruszyliśmy za nim, kierował się z powrotem w stronę wiaduktu – kontynuował Karol.
Mniej więcej w połowie drogi miedzy wiaduktem a Areną pijany Ukrainiec został zatrzymany przez policję i okazało się, że nie posiadał uprawnień – o 00:00 policjanci, dzięki kontrolowaniu położenia uciekającego przez zgłaszających, zatrzymali pijanego kierowcę auta marki Kia. Okazał się nim być przyjezdny z Ukrainy Oleksandr P. Mężczyzna posiadał kartę pobytu. Natomiast to czego nie posiadał to uprawnień do prowadzenia samochodu i trzeźwego umysłu. Stwierdzono u niego 2,5 promila w wydychanym powietrzu – poinformował oficer prasowy KPP Janusz Karczewski.
Obecnie zatrzymany przebywa w areszcie. Kiedy wytrzeźwieje przedstawione zostaną mu zarzuty. O sytuacji została poinformowana ukraińska ambasada.
Brawa dla chłopaków. Taka postawa powinna być wzorem dla innych. Nie bądźby obojętni.