GROŹNA USTAWA: TYRANIA SCHOWANA POD PŁASZCZYKIEM POMOCY

Pamiętacie jak w okresie letnim 2020 roku ”rząd” próbował zwolnić z odpowiedzialności za najróżniejsze okropieństwa wszystkie swoje mapety? Ten brak odpowiedzialności miał być wprowadzony pod płaszczykiem zagrożenia wirusem, który 23 lutego 2022 roku, nagle przestał istnieć w narracji medialnej. Teraz władze próbują zrobić właściwie to samo, tylko w cieniu tragedii uchodźców ze wschodu. Jaką kreaturą trzeba być…?

Zgłoszony w marcu 2020 roku dodatek do ustawy covidowej brzmiał tak:

Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione.

Najprościej ujmując – brak określenia kategorii przestępstw i kategorii osób je popełniających oznaczał możliwość uniknięcia odpowiedzialności za praktycznie każde przestępstwo – wystarczyłoby jedno alibi – ”działałem w interesie społecznym i w kontrze do epidemii”. Naruszenia dyscypliny finansów publicznych, odmowa obsługi interesanta, wywołanie uszczerbku na zdrowiu – to wszystko mogłoby uchodzić płazem funkcjonariuszom publicznym.

Wówczas, duży sprzeciw społeczny spowodował, że zapisy ustawy wylądowały w zamrażarce, ale jak się teraz okazuje, wracają i ponownie trzeba walczyć z próbą ich wprowadzenia.

Jeśli procedowany obecnie projekt ustawy o pomocy uchodźcom ”przejdzie” w kształcie niezmienionym – urzędnicy będą bezkarni. Nie tylko za przekroczenie dyscypliny finansów publicznych w związku z pomocą kierowaną uchodźcom, ale także za… łamanie prawa przy okazji zakończonej (ot tak) w lutym tzw. pandemii wirusa.

Specustawa, prezentowana w sposób powierzchowny, ma ułatwić pomoc Ukraińcom szukającym schronienia w Polsce. Czyli poruszone są w niej takie kwestie jak objęcie uchodźców wszystkimi programami socjalnymi, jednorazowy dodatek pieniężny, ułatwienia w załatwianiu pracy, pobytu, dostęp do opieki zdrowotnej. Niestety, zawiera też zapisy podobne do tych, które nie przeszły w 2020 roku.

Możemy przeczytać:

(…) nie popełnia przestępstwa wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym ten, kto działa „w czasie trwania wojny napastniczej na terytorium państwa (…) graniczącego z Rzecząpospolitą Polską”.

Czyli pod przykrywką pomocy i sytuacji poza granicami kraju, urzędnicy mogą roztrwonić miliardy bez poniesienia żadnych konsekwencji. Mało tego:

Nie będzie popełniać przestępstwa również ten, który złamie dyscyplinę finansów publicznych „w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii”.

Wszystko jasne, jest to powtórka. Za jednym zamachem rządzący chcą umyć ręce po zdemolowaniu gospodarki w ciągu ostatnich dwóch lat oraz zwiększyć swoją władzę do poziomu dyktatury. Nie możemy, jako obywatele, do tego dopuścić.

przy pomocy: bezprawnik.pl

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.