Ostróda jest miastem, w którym żyje sporo jeży.
Często można je zobaczyć, jak przechadzają się ulicami miasta. Widok zwierzęcia w dzień i to w dodatku ruchliwej części miasta jest dziwny. Pani Beata pomogła rannemu zwierzęciu.
Zwierzę ledwo poruszało się, co chwila się zatrzymywało. Przechadzało się między autami. Postanowiłam zareagować – dodaje.
Zwierzę miało ranę na boku, w której już niestety zadomowiły się larwy. Po telefonie do Straży Miejskiej jeż pojechał do Ośrodka dla Dzikich Zwierząt w Napromku.
Zwierzę ma znaczące obrażenia ciała, prawdopodobnie zostało najechane samochodem. W ranie zalęgły się już larwy owadów. Podane zostały antybiotyki. Mamy nadzieję, że jeż przeżyje. Najbliższe dni są kluczowe. – dodaje opiekun ośrodka Lech Serwotka
My przypominamy i apelujemy, jeśli zobaczycie ranne, dzikie zwierzę – zadzwońcie na Straż Miejską. Funkcjonariusze przetransportują go do Napromka.
Ola