Zbliżają się święta wielkanocne. Bardziej zapobiegliwi przygotowują się już do nich robiąc zakupy i planując odświętne menu. Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć słodkich wypieków: pysznych ciast, babek czy ciasteczek. Wiele z gospodyń domowych dodaje do robionych przez siebie słodkości cukier waniliowy, aby ciasto smakowało, dobrze wyglądało i pięknie pachniało. Tylko, czy aby na pewno jest to cukier waniliowy?
Drodzy czytelnicy upewnijcie się czy na półce w szafce kuchennej na pewno znajduje się opakowanie z cukrem waniliowym, czy może z… wanilinowym? Różnica w nazwie jest bowiem drobna, została dodana tylko jedna literka „n”. Jednak te dwa produkty są zupełnie różne. My sprawdziliśmy kilka dużych marketów i tylko w jednym znaleźliśmy poszukiwany przez nas produkt czyli cukier waniliowy. Obsługa sklepowa poproszona o pomoc w jego znalezieniu zawsze pokazywała półki z cukrem wanilinowym. Dlaczego się czepiamy? Przecież występuje tylko drobna różnica w nazwie. Wyjaśnienie poniżej.
Wanilia to roślina z rodziny storczykowatych. Jest lianą osiągającą długość do nawet kilkudziesięciu metrów. Rośnie w lasach Ameryki Południowej i Środkowej. Piękny zapach wydzielają jej pęknięte owoce mające kształt długich strączków, czyli używane potem w przemyśle spożywczym laski wanilii. Już Aztekowie korzystali z dobrodziejstw tego owocu stosując go jako przyprawę i lek przeciwgorączkowy oraz wzmacniający serce. Obecnie używany jest on w przemyśle spożywczym i kosmetycznym. Wanilię uważa się także za afrodyzjak. Szacuje się, że koszt wyprodukowania 1 kilograma tej przyprawy wynosi około 400 dolarów. Jest to jedna z najdroższych przypraw.
A teraz wanilina. Jest to po prostu syntetycznie otrzymywana substancja mająca zapach podobny do wanilii. Stosuje się ją obecnie na wielką skalę w przemyśle spożywczym i kosmetycznym jako produkt zastępczy wanilii. Koszt produkcji 1 kilograma waniliny wynosi około 12-15 dolarów. I to zapewne jest główną przyczyną wprowadzania nas, czyli klientów w błąd. Wanilina to co prawda jeden ze składników aromatycznych wanilii, ale otrzymywana sztucznie może być niebezpieczna dla naszego organizmu. Znajduje się w rejestrze NIH niebezpiecznych związków chemicznych. Może wywoływać egzemę, zmiany pigmentacji i kontaktowe zapalenie skóry.
Porównując obie substancje to wanilia wypada korzystniej bo oprócz pięknego zapachu ma działania lecznicze, a wanilina może szkodzić naszemu zdrowiu. Co więc mają zrobić ci, którzy przywiązani są do waniliowego zapachu w domowych wypiekach a nie chcą ryzykować własnym zdrowiem za tą przyjemność. Podajemy przepis na domowy cukier waniliowy, aby go uzyskać potrzeba około 200 – 250 gram cukru, 1 laskę wanilii ( można zamówić przez internet) i szczelnie zamykany słoik czy inny pojemnik. Cukier przesypujemy do słoika. Laskę wanilii przecinamy wzdłuż na pół, nasionka zeskrobujemy do cukru. Potem przecinamy na 2-3 części pusty strączek i również dodajemy go do słoika. Po zamknięciu energicznie potrząsamy całością i odstawiamy na około 2 tygodnie. Potem możemy już uzyskaną przyprawę używać według własnego uznania.
Porównując koszty dużo tańszy jest cukier wanilinowy, którego opakowanie 16 gram kosztuje około 65 groszy. Jednak nasze zdrowie jest bezcenne, a jakość uzyskanego w domowy sposób cukru waniliowego bez porównania lepsza. Dla tych, którzy są leniwi i nie chce im się wysilać mamy dobrą informację. W sklepach w ofercie przedświątecznej pojawił się również cukier z dodatkiem prawdziwej wanilii. Jest droższy, ale nie zawiera substancji chemicznych. Nie jest to jednak prawdziwy cukier waniliowy, ten bowiem, aby mógł zostać tak nazwany powinien zawierać 27 % samej wanilii.
Na zakończenie jeszcze jedna ciekawostka dotycząca cukru wanilinowego. W 2006 roku japońscy badacze uzyskali wanilinę z… krowiej kupy. Wynalazek ten został odpowiednio doceniony przyznaniem w 2007 roku Nagrody Ig Nobla, czyli humorystycznego odpowiednika Nagrody Nobla. Z okazji ceremonii lodziarnia w Cambridge wytworzyła lody waniliowe zawierające uzyskaną właśnie z krowiego łajna wanilinę. Była to jednak tylko jednorazowa produkcja tego specyfiku. Mniam!
Czytajmy uważnie etykiety i nie dajmy się nabijać cwanym producentom w wanilinę.
Smacznego!
