BARDZO WAŻNE TRZY PUNKTY. SOKÓŁ-UNIA 3:0

W meczu 25 kolejki rozgrywek III ligi sezonu 2018/19 Sokół na własnym boisku pokonał Unię Skierniewice 3:0.

Sokół przystępował do sobotniego spotkania z Unią z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony przed meczem legitymowaliśmy się 4 z rzędu zwycięstwami na własnym boisku, jednak z drugiej pamiętaliśmy bolesną porażkę 1:5 w Skierniewicach.

Po porażce w ostatnim meczu z Ursusem trener Sokoła dokonał kilku zmian w składzie ostródzkiej drużyny. Od pierwszej minuty wystąpili, grający w ostatnim czasie w rezerwach, Kacper Wojciechowski, Michał Stryjewski i Tomasz Kowalski.

TABELA III LIGI.

Jako pierwsi w deszczowe sobotnie popołudnie groźnie zaatakowali goście. Po kombinacyjnej akcji Maciej Wyszogrodzki wyłożył piłkę na 3 metr do Huberta Przybycienia, ale ten trafił tylko w boczną siatkę. Podobnie jak w meczu z Ursusem, już po kilkunastu minutach plac gry musiał opuścić Robert Hirsz, a w jego miejsce wszedł Mateusz Dampc. Po upływie 20 minut inicjatywę przejął Sokół. Sygnał do ataków dał kapitan drużyny Marcin Kajca, ale jego strzał zza pola karnego zablokował jeden z obrońców Unii. W 28 minucie z 13 metrów strzelał Marcin Paczkowski, jednak pewnie interweniował Wojciech Jaroszko. 2 minuty później Sokół objął prowadzenie. Świetna prostopadła piłka od Marcina Paczkowskiego do Mateusza Dampca, który minął bramkarz i skierował futbolówkę do siatki. Chwilę później goście mieli świetną okazję do wyrównania. Prostopadła piłka do Damiana Warchoła, ten mija Macieja Bąbla, ale zbyt daleko wypuścił piłkę i nie był w stanie zdobyć bramki. Między 33 a 35 minutą mieliśmy 2 okazje do podwyższenia prowadzenia. Najpierw Marcin Kajca podawał do Mateusza Dampca, ale nasz napastnik był na spalonym, a w następnej akcji z 30 metrów strzelał Michał Stryjewski, bramkarz odbił przed siebie, a Mateusz Dampc trafił do siatki. Arbiter ponownie zasygnalizował spalonego, a jak pokazały powtórki, sędzia i w tym przypadku podjął właściwą decyzję.

Druga połowa rozpoczęła się dla nas idealnie. 4 minuty po wznowieniu gry Rafał Lisiecki otrzymał podanie Marcina Paczkowskiego, minął obrońcę i zdecydował się na strzał z 14 metrów. Futbolówka otarła się jeszcze o głowę obrońcy i wpadła do siatki. W 51 minucie wyszliśmy z kontrą 3 na 3, po której Rafał Lisiecki podawał do Marcina Kajcy, który strzelił obok słupka. W 60 minucie na tablicy wyników mieliśmy już 3:0. Kacper Wojciechowski posłał długą piłkę do Mateusza Dampca, ten wygrał pojedynek z 2 obrońcami, wyłożył piłkę do Andrzeja Łyszyka, który pokonał bramkarza Unii. Goście starali się zdobyć kontaktową bramkę do strzały z dalszej odległości obronił Maciej Bąbel. Nasi zawodnicy wyprowadzali w tym czasie groźne kontry. Po jednej z nich Kacper Wojciechowski wyłożył piłkę do 10 metrów do Marcina Kajcy, który minimalnie się pomylił. Na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Tomasz Kolus strzelał z 13 metrów, ale świetnie interweniował Maciej Bąbel. W ostatniej akcji meczu drugą swoją bramkę mógł zdobyć Mateusz Dampc, ale udanie interweniował jeden z obrońców.

Drużynie Sokoła udał się rewanż za porażkę 1:5 w Skierniewicach. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i w pełni zasłużenie pokonaliśmy 3 w tabeli Unię. Powiększyliśmy do 5 passę zwycięstw na własnym boisku, a po raz pierwszy od 6 października nie straciliśmy gola na własnym boisku. Cieszy także to, że na listę strzelców po raz pierwszy wiosną wpisali się piłkarze spoza duetu Marcin Kajca – Robert Hirsz. Warto pochwalić także trójkę sędziowską, która w stykowych sytuacjach podejmowała właściwe decyzje, niewprowadzając nerwowych sytuacji wśród piłkarzy. Cieszy także rozrastający się klub kibica, który z meczu na mecz coraz liczniej i głośniej wspiera ostródzkich piłkarzy. Dzięki!

Sokół Ostróda – Unia Skierniewice 3:0 (1:0)

Dampc 30’, Lisiecki 49’, Łyszyk 61

Sokół: Bąbel – Wenglorz, Maternik, Otręba, Wojciechowski – Kowalski (60’ Łyszyk), Paczkowski, Lisiecki (80’ Danilczyk), Stryjewski(46’ Tomkiewicz) – Kajca, Hirsz (15’ Dampc).

Unia: Jaroszko – Bojańczyk, Gutkowski, Stępień, Kolus – Wyszogrodzki, Kowalczyk (77’ Dąbrowski), Pęgowski (66’ Nalej), Niedzielski (66’ Kiwała), Przybycień (46’ Pomianowski) – Warchoł.

Żółta kartka: Stryjewski (Sokół)

Kolejne spotkanie zagramy w sobotę 11 maja. Udamy się wówczas do Aleksandrowa Łódzkiego na mecz z zajmującym pozycję lidera Sokołem. Początek starcia na stadionie im. Włodzimierza Smolarka o godz. 17:00.

 

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.