FESTIWAL NIEWYKORZYSTANYCH OKAZJI. SOKÓŁ-LECHIA 0:1

Za nami emocjonujący i niezły mecz w wykonaniu Sokoła. Niezły, ponieważ Sokół potrafił wypracować sobie dużą ilość okazji, zwłaszcza w drugiej połowie. Ale na pewno nie był to mecz dobry, ponieważ żadnej z tych sytuacji Trójkolorowi nie wykorzystali przypłacając to porażką.

Pierwsza połowa spotkania, trzeba uczciwie przyznać była, poza jednym momentem (o tym za chwilę), pod kontrolą gości, którzy zdecydowanie mieli więcej okazji i prowadzili grę. Natomiast Sokół miał jeden bardzo wyrazisty moment. Konkretnie rzut karny, którego nie wykorzystał Gajewski. Trzeba przyznać, że później próbował odpowiedzieć na ten nieudany strzał, był aktywny. Jednak nie efektywny.

W drugiej połowie oglądaliśmy innego Sokoła. Już w 50 minucie Rosoliński mógł dać prowadzenie, niestety trafił w słupek. Siedem minut później Gajewski miał kolejną doskonałą sytuację, ale trafił prosto w bramkarza. Później kolejną ”setkę” miał Rosoliński, mając przed sobą tylko bramkarza gości nie trafił w piłkę. Niestety te niewykorzystane sytuacje się zemściły. W 77 minucie źle wybił piłkę Pluta. Do wysoko zawieszonej futbolówki dopadł Mirecki i strzałem z powietrza dał prowadzenie swojej drużynie. Ta stracona bramka załamała Sokoła, który nie był już w stanie wykrzesać ze swojej gry groźnych sytuacji bramkowych.

Sokół Ostróda – Lechia Tomaszów Mazowiecki 0:1 (0:0)

Bramki: Mirecki 77′

Sokół Ostróda: Kotkowski – Korzeniewski, Pluta, Mykytyn, Wojciechowski, Kuciński, Rosoliński, Kajca, Otręba, Paczkowski, Gajewski

Lechia Tomaszów Mazowiecki: Awdziewicz – Cyran, Żytek, Jakubczyk, Kornacki, Golański, Bocian, Mirecki, Rozwandowicz, Szymczak, Płonka

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.