#WCZORAJ GRALI – CZĘŚĆ 11

Co to był za dzień!!! Wow!!! Jesteśmy dzień po najobfitszym w gole dniu turniejowym(13 trafień!!!). W meczu Belgii z Tunezją mieliśmy ich aż 7! Hit dnia też nie zawiódł, a do tego, dzisiaj mecz Polska – Kolumbia! Wow, wow, wow!

Zaczął się mecz… Niektórzy jeszcze ledwo usiedli przed TV, a już wydarzenia mogły wcisnąć ich tyłki w fotel. Po zaledwie 18 minutach dostaliśmy trzy gole. Moglibyśmy się rozpływać nad ilością i prezencją bramek w tym spotkaniu. Moglibyśmy mieć ich więcej i też ładnych, ale wychodzi na to, że Belgia ma też swojego „Mylika”. Michy Batshuayi, bo o nim mowa, zmarnował tyle setek, że podobno Sławek Peszko opłaca ruskich hakerów, którzy przejmą i upokorzą jego media społecznościowe. Możemy sobie śmieszkować, ale takich piłek, to nawet nasz Arkadiuszo nie marnuje. Myślę, że „drewno polskie” Rasiak miał tyle finezji, że zdobyłby co najmniej hat-tricka, a w TVN24 nawet trzy. Przypadek zdecydował o tym, że raz na kilkanaście uderzeń, jednym skierował piłkę do bramki. Myślicie, że się przełamał? A w życiu! Po tym golu zmarnował kolejne sytuacje. Taki to Belgijski „Stępień”. Poza tym, Tunezyjczycy niech się cieszą, że odpadają z Mistrzostw, bo w związku z falą kontuzji która ich łapie w każdym spotkaniu, to po wyjściu z grupy, mogłoby im zbraknąć składu.

Belgia 5:2 Tunezja

(E. Hazard 7′[K], Lukaku 16′, Bronn 18′, Lukaku 45+4′, E. Hazard 51′ , Batshuayi 90′ ,  Khazri 0+3′)

Korea Płacze, Tottenham płacze, Son nie w korki, a w kamasze…
Istny Meksyk… w głowie największego talentu południowokoreańskiej piłki. Naprawdę, żal mi chłopa, bo w obecnej sytuacji musi spełnić swój obywatelski obowiązek i odbyć służbę wojskową. Jedyną opcją na jego ratunek, było wyjście z grupy, a jak wiemy, na to szans już nie ma. Ja bym na jego miejscu szukał dublera, przecież i tak Azjaci wyglądają tak samo. Więc jaki problem? Son by sobie w tym czasie ćwiczył po cichu w Londynie, a jego sobowtór ganiał po poligonach. Z Korei, to w sumie szkoda mi tylko jego, bo reszta zespołu wcieliła się w nieudolne podróbki Jackie Chana, a nie muszę dodawać z czym się kojarzą ich kinowe produkcje. Meksykanie ich zabiegali, rozegrali i odprawili z kwitkiem. Pomógł też Penalty Kick, a zabójczy kontratak zwieńczył „Chicharito”. Son uratował honor drużyny i dał im w końcu gola na tych Mistrzostwach, ale za to nikt mu pomnika nie postawi, a tym bardziej nikt nie da amnestii na wojsko. Najśmieszniejsze jest to, że Meksykanie po mimo dwóch wygranych, nadal nie mogą być pewni awansu do 1/8.

Korea Południowa 1:2 Meksyk

(Carlos Vela 26′[K], Javier Hernández 66′, Son Heung-min 90+3′)

Sensacja wisi w powietrzu, aktualni Mistrzowie Świata mogą odpaść z gry. Na przeciwko siebie Niemcy i Szwecja. Jak myślicie, kto mógłby zostać rozjemcą tego historycznego widowiska? Oczywiście, że Polak Rodak! Za potop, za zabory i inne takie! – Idealnie.

Zanim usłyszę kolejny hejt na Marciniaka za to, że nie używa VAR-u, to warto wytłumaczyć pewną procedurę. Jeżeli zgodne z prawdą by było to, co mówią eksperci, że Szymon popełnił błąd z rzutem karnym i czerwoną kartką, to od razu by dostał taką informację na słuchawkę i z tego VAR-u by skorzystał, bo ten system w taki sposób ma asekurować decyzję sędziego. Jak mogliście zauważyć, to jego drugi mecz, do tego drugi problematyczny i drugi raz żadnej informacji nie dostał. Nie wiem. Boli Was to, że mamy jednego z najlepszych arbitrów Świata? Do tego gość czuje grę i ma ogromne zaufanie swoich przełożonych. Jestem pewny, że płacz Szwedów i naszych specjalistów nie zmieni tego, że Marciniak na tym turnieju jeszcze nie raz stanie z gwizdkiem. Do tego nasz sędzia VAR- Paweł Gil, też ma wysokie notowania FIFA, bo ciągle dostaje kolejne mecze. Wasz ból d… Mam szczerze w d… Jak i FIFA, sędziowie i każdy kto chociaż raz zapoznał się z przepisami gry w piłkę. Wróćmy do meczu, bo tam naprawdę tak pachniało sensacją, że nawet Niemcy życzyli sobie, żeby ich drużyna przegrała. No przecież to proste, my wszyscy kochamy kontrowersje, sensacje, itp. To już nie tylko domena Polaków, a całego Świata. Nie będę pisał nic o sędziowaniu. Napiszę coś lepszego. Niemiecki piłkarz w walce o piłkę w pierwszej połowie, dostaje kopa na czosnek, tj. w nos, zalewa się krwią, opuszcza boisko i tyle go widzieliśmy. Jego nazwisko? Rudy. Przypadek? Nie sądzę. Humory poprawione, idziemy dalej, bo wielu ten humor poprawił się jeszcze bardziej. Ola (bardzo męskie imię) Toivonen strzelił gola, który mógł być jednym z najgłośniejszych goli w aktualnej historii piłki nożnej. Ta bramka pakowała Niemców do domu. Aktualni Mistrzowie Świata byli na kolanach, założę się, że w przerwie meczu część z nich musiała przebrać gacie, bo mieli pełne. Wiecie? To jest denerwujące… 22 typa biega za piłką, a i tak gola wbijają Niemcy… Walizki zostały otwarte, ale nadal spakowane. Ratunku udzielił ten, który zawsze przed turniejem uciekał na L4- Marco Reus. Drużyna 3 Koron zmieniła ustawienie na: 1-10-0-0 i marzyli o dowiezieni wyniku tym swoim szwedzkim autobusem, ale zapomnieli, że prym w motoryzacji wiodą nasi zachodni „somsiedzi”. Od 83 minuty niemiecki gatki znów mogły być pełne. Za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, boisko opuścił Jérôme Boateng(taki rodowity, czarnoskóry Niemiec).To drugie czerwo tych Mistrzostw. To jest denerwujące… Piłka nożna, to taka gra, gdzie 21 typa biega za piłką, a i tak na koniec wygrywają Niemcy. Ostatnie chwile doliczonego czasu, rzut wolny przy bocznej linii pola karnego Szwedów. Krótkie rozegranie i… Tony Kroos, który w pierwszej połowie zamówił kolegom bilety powrotne do domu, zreflektował się i strzałem po dłuższym słupku, przebukował je na pobyt w Rosji. Teraz jest taka akcja, że w tej grupie żadna z drużyn nie może być pewna awansu, no dobra, Korea Płd. może być pewna, że ich awans już nie dotyczy.
Zrobiła nam się kolejna grupa śmierci i mogę to powiedzieć w ciemno, że ten Mundial jest najlepszym jaki mam okazję oglądać.

Niemcy 2:1 Szwecja

(Ola Taivonen 32′, Marco Reus 48′, Tony Kroos 90+5′)

Napiszę coś bardzo, ale to bardzo niepatriotycznego. Polacy! Weźmy dzisiaj przykład z Niemców! Walczcie, szarpcie i dajcie nam radość! Od 20:00 wszyscy siadamy jak na szpilkach. Część ludzi z wiarą, część Nosaczy z życzeniem porażki. A Ty kim jesteś? Swój, czy Nosacz? Polska Dawaj!

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.