Niektórzy gonią za marzeniami drogą krętą i wyboistą. Z kolei dla innych to samo marzenie jest prostsze do spełnienia, co więcej owe marzenie można podarować komuś innemu. Chyba taką świadomość miał Pan Piotr Kowalik, który właśnie spełnił jedno najbardziej upragnionych życzeń wolontariuszy z ostródzkiej ”Kociarni”.