Taki widok w jednej z sieciówek działających w Ostródzie.
Skoro gdzieś w gabinetach znajdujących się w Niemczech wpadli na pomysł żeby w polskich filiach wystawiać świąteczne artykuły w sierpniu – to znaczy że się sprzedaje i ma to cel. Tylko po co komu te graty tak wcześnie?
Nie lepiej pójść do lokalnego sprzedawcy albo rzemieślnika?