Cmentarz Polska Górka to jedno z najcenniejszych historycznych miejsc w Ostródzie. Jego początki sięgają XVIII wieku, kiedy to – w odpowiedzi na problemy higieniczne i ograniczoną przestrzeń w obrębie murów miejskich – zdecydowano się przenieść pochówki z zalewanego wiosną cmentarza przykościelnego na nowe, bezpieczne żwirowe wzgórze po północnej stronie Starego Miasta.
Od samego początku założenie wyróżniało się na tle innych nekropolii. Zaprojektowano je w stylu ogrodu krajobrazowego, wzorowanego na modnych w XVIII wieku ogrodach angielskich. Cmentarz miał być nie tylko miejscem pochówku, ale także przestrzenią kontemplacji i odpoczynku. Nieregularne alejki, tarasy, kaskady, malownicze widoki na Drwęcę i bogata roślinność tworzyły atmosferę sprzyjającą zadumie nad przemijaniem.
Miejsce wielu kultur i symboli
Polska Górka była cmentarzem wielowyznaniowym. Do dziś można odnaleźć tu ślady pochówków ewangelickich, żydowskich, masońskich i powojennych mieszkańców Ostródy. Szczególne wrażenie robi północna część z kaskadową piramidą – prawdopodobnie miejscem spoczynku członków loży wolnomularskiej. W XIX wieku nekropolia została wzbogacona o klasycystyczną bramę fundowaną przez trzech mieszczan, a najstarsze zachowane nagrobki pochodzą z lat 60. tamtego stulecia.
Dramatyczny cios zadała cmentarzowi Noc Kryształowa w 1938 roku, kiedy zdewastowano część żydowską. Po 1945 roku wiele elementów architektonicznych rozebrano, by pozyskać materiały do odbudowy Warszawy. W latach 70. część terenu przeznaczono pod boisko szkolne. Od zamknięcia cmentarza w 1964 roku miejsce stopniowo popadało w zapomnienie.

Plan ratunkowy – rewitalizacja i ochrona
Ze względu na wyjątkową wartość historyczną, artystyczną i przyrodniczą Polska Górka wymaga pilnych działań. Plan rewitalizacji powinien zakładać:
-
Pełną inwentaryzację mogił, drzewostanu i układu cmentarza.
-
Zachowanie i pielęgnację starodrzewu oraz wprowadzenie rodzimych gatunków roślin.
-
Odtworzenie układu ścieżek z materiałów zbliżonych do historycznych.
-
Wprowadzenie małej architektury – ławek, oświetlenia, koszy i monitoringu.
-
Zabezpieczenie reliktów kaplicy i przystosowanie przestrzeni do uroczystości patriotycznych i religijnych.
-
Renowację bram – w tym klasycystycznej z 1834 roku i wschodniej od ul. Garnizonowej.
-
Konserwację murów oporowych i nagrobków oraz uzupełnienie ubytków.
-
Ścieżkę edukacyjną z tablicami opowiadającymi historię miejsca i osób tu pochowanych.
Prace mają mieć charakter konserwatorsko-zachowawczy, a wszelkie rekonstrukcje będą oparte na źródłach historycznych.
Ogród pamięci na nowo
Celem rewitalizacji jest nie tylko ocalenie substancji zabytkowej, ale też przywrócenie cmentarzowi funkcji ogrodu pamięci – przestrzeni otwartej dla mieszkańców i turystów, gdzie można obcować z historią, przyrodą i sztuką. Realizacja projektu ma także przeciwdziałać wykluczeniu społecznemu tej części miasta, czyniąc z Polskiej Górki miejsce spotkań, edukacji i integracji.
Jeśli te plany uda się zrealizować, Polska Górka znów stanie się ważnym punktem na mapie Ostródy – nie tylko jako zabytek, ale jako żywy element miejskiej tożsamości.
Kamil Krzyżanowski
Przypominamy, że Miasto planuje sporządzić dokumentacje techniczną rewitalizacji Polskiej Górki (klik)



Prawda jest taka, że prawdziwy cios zadano cmentarzowi dużo później. Bardzo dobrze pamiętam, że jeszcze w latach 70 wyglądał nieźle, bo często tam spacerowałam. Było to malownicze miejsce ze wspaniałą, choć nieco zdziczałą roślinnością i mnóstwem pięknych nagrobków, z czego wiele w bardzo dobrym stanie. Później wyjechałam z miasta, a kiedy tam zajrzałam po powrocie, przeżyłam szok, bo poza nielicznymi nagrobki zniknęły, kaplica została rozebrana, a po kwiatach i krzewach zostało wspomnienie. Do tego niezbyt piękny pomnik — nagrobek Gustawa Gizewiusza w tym otoczeniu wyglądający po prostu żałośnie. Szkoda, że jako społeczeństwo nie potrafimy uszanować cmentarzy, za to gremialnie oburzamy się na brak szacunku dla polskich pochówków na dawnych kresach. Mam jeszcze jedną uwagę, ale ta dotyczy zabytkowego cmentarza przy ulicy Czarnieckiego, a konkretnie stanu tablicy na kamieniu pamiątkowym, gdzie napis jest kompletnie nieczytelny, ponieważ zeszła z niego farba. Zgłaszałam ten fakt na wiosnę do Urzędu Miasta, ale widocznie jest to zadanie ponad siły, bo do tej pory nic nie zostało zrobione.