Ostródzcy policjanci zatrzymali na drodze S7 do kontroli auto. W jej trakcie okazało się, że zamiast dwóch, VW Transporterem podróżowało 7 osób. Byli to ludzie pracujący w lesie, którzy po pracy wracali do domów. Zgodnie z przepisami za przewożenie zbyt dużej liczby osób, kierowca stracił prawo jazdy oraz został ukarany mandatem. Dodatkowo okazało się, że auto nie miało ważnych badań technicznych.
Wczoraj (19.12.2018) około godz. 15:00 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego z Ostródy na krajowej S7 w okolicach Czerwonej Karczmy zatrzymali kierującego VW Transporter. Podczas kontroli okazało się, że busem, który był przystosowany do przewozu 2 osób, jechało aż 7 osób. Byli to pracownicy leśni, którzy po pracy wracali do domu. Z przodu w aucie siedziały 3 osoby, a z tyłu na tzw. pace, na specjalnie przygotowanej do tego ławeczce, pozostałe 4.
Wobec 47-latka, który kierował autem i odpowiadał za wszystkich pasażerów policjanci wyciągnęli konsekwencje prawne. Za to wykroczenie funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Mężczyzna został ukarany mandatem i punktami karnymi. Pasażerowie natomiast w obecności mundurowych musieli wysiąść z kontrolowanego auta, ponieważ podróżowanie w takich warunkach jest zabronione. Dodatkowo w trakcie kontroli okazało się, że kontrolowany samochód nie posiadał aktualnych badań technicznych
Taka sytuacja – przewożenie zbyt dużej liczby osób i do tego autem bez ważnych badań technicznych – stwarza dla pasażerów poważne zagrożenie. W razie zdarzenia drogowego, jego skutki mogłyby być zarówno dla kierowcy, jak i przewożonych osób, tragiczne.
Całe szczęście że Policja uratowała tych biednych ludzi