Piątkowy, późny wieczór w Łukcie nie należał do spokojnych. Na niedługo przed północą rozbrzmiały syreny — zarówno w jednostkach OSP, jak i w straży pożarnej w Morągu. Alarm brzmiał krótko i jasno: płonie stodoła.
Do zdarzenia doszło na ulicy Ostródzkiej, czyli głównej arterii Łukty. Ogień pojawił się w jednej z zabytkowych stodół, jakich w tej miejscowości wciąż wiele — stojących przy domostwach, pamiętających jeszcze dawne czasy. Strażacy od początku zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji. Pożar w budynku zbudowanym z niemal 100-letnich, dobrze zakonserwowanych desek, to zawsze duże zagrożenie. Walka z żywiołem nie była łatwa, ale druhowie dali radę.
Na chwilę obecną przyczyna pożaru pozostaje nieznana. Wiadomo natomiast jedno — szkoda tak pięknej, zabytkowej stodoły. Ogień zniszczył również stare poniemieckie dachówki, które — gdyby nie pożar — z powodzeniem mogłyby przetrwać kolejne sto lat.
W akcji gaśniczej uczestniczyły jednostki OSP Łukta, OSP Florczaki, OSP Mostkowo oraz zastęp z JRG Morąg.
źródło: OSP Łukta






