POPADAŁO… NIE KAŻDY POTRAFIŁ WYJŚĆ Z TEJ OPRESJI

Drogi ekspresowe powstają po to, by usprawniać ruch i poprawiać bezpieczeństwo podróży. W teorii wygląda to dobrze, ale w praktyce wygląda to tak, jakby jakiś ułamek kierowców nie potrafił właściwie korzystać z takiej infrastruktury.

Wczoraj na odcinku drogi S7 w krótkim odstępie czasu doszło do serii zdarzeń drogowych. Między godziną 12.00 a 15.30 policjanci otrzymali zgłoszenia o pięciu kolizjach. Przyczyną były przede wszystkim trudne warunki drogowe, nadmierna prędkość oraz brak zachowania ostrożności.

Sporo tego było.

Kierowcy najeżdżali na tył pojazdów jadących przed nimi lub – jak miało to miejsce w rejonie Nowiny i Marzewa – tracili panowanie nad autem i uderzali w bariery ochronne. W efekcie posypały się zderzaki i potłukły szyby, a ruch na ekspresówce był chwilami utrudniony

Dodaj komentarz

*

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.