Z FAWORYTEM JAK ”RÓWNY Z RÓWNYM”. LEGIONOVIA-SOKÓŁ 1:1

W meczu 11 kolejki 3 ligi Sokół zremisował w Legionowie z tamtejszą Legionovią 1:1.

Trener Sokoła w sobotnim spotkaniu nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Szymona Dowgiłło oraz zawieszonego za kartki Michała Kiełtyki. Z tego powodu od pierwszego gwizdka sędziego na prawej obronie zaczął Bartosz Pawluczuk.

W zasadzie pierwsza groźna sytuacja w meczu zakończyła się golem dla gospodarzy. Karol Barański podał z lewej strony boiska do Piotra Sonneberga, który minął Łukasz Świętego i strzałem z 5 metrów pokonał naszego bramkarza. Ostródzianie wzięli się za odrabianie strat i już w 22 minucie mogliśmy wyrównać. Łukasz Święty dostał podanie od Maksyma Kventsara, wbiegł w pole karne i strzelił z 15 metrów, ale dobrze interweniował bramkarz gospodarzy. Jeszcze lepszą okazję do zdobycia gola mieliśmy 4 minuty później. Szybka kontra Sokoła, Łukasz Święty podaje do prawe skrzydło do Jakuba Mysiorskiego, ten znalazł na 7 metrze Szymona Szałkowskiego, ale uderzenie naszego młodego pomocnika zostało wyblokowane przez defensora Legionovii.

TABELA III LIGI

W drugą połowę lepiej weszli gospodarze. Już 2 minuty po wznowieniu gry mieli oni dobrą okazje do podwyższenia prowadzenia, ale strzał z głowy Szymona Wiejaka obronił Norbert Florczak. Sokół odpowiedział w 53 minucie. Dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego z lewej strony boiska Mateusza Furmana, a wprowadzony w przerwie Kamil Skok z 6 metrów strzelił z głowy nad poprzeczką. W 59 minuty jeden z nielicznych błędów naszej defensywy, po którym z 4 metrów z głowy strzelał Szymon Wiejak, ale fenomenalną obroną popisał się Norbert Florczak. 3 minuty później na tablicy wyników był już remis. Odbiór w środku pola Kamila Skoka, szybka wymiana podań, podanie Łukasza Świętego na prawą stronę do Jakuba Mysiorskiego, ten dośrodkował w pole karne, a Maksym Kventsar strzałem „szczupakiem” pokonał bramkarza gospodarzy. Na minuty po wznowieniu gry dobrą okazje mieli piłkarze Legionovii, ale strzał z 16 metrów Kamila Kumocha zablokował Mateusz Musiński. W 78 minucie Sokół miał dobrą okazje do wyjścia na prowadzenie. Po podaniu Kamila Skoka błąd w defensywie Karola Barańskiego, piłkę przechwycił Jakub Mysiorski, lecz jego strzał z narożnika pola karnego przeleciał obok słupka. 3 minuty później składna akcja gospodarzy, po której z 13 metrów strzelał Dawid Papazjan, ale po raz kolejny świetnie w bramce spisał się Norbert Florczak. W doliczonym czasie gry piłkę meczową na nodze miał Łukasz Święty, ale jego silny strzał z 17 metrów obronił Jan Krzywański.

Po wyrównanym meczu ostatecznie remisujemy z Legionovią 1:1. Punkt na boisku jednego z głównych kandydatów do awansu jest z pewnością naszym sukcesem. Po wysoko przegranym meczu z Unią Skierniewice mieliśmy obawy co do dzisiejszego wyniku, ale okazały się one nieuzasadnione. Tym razem defensywa uniknęła poważniejszych błędów, a świetne zawody rozegrał nasz bramkarz Norbert Florczak, chroniąc nasz zespół przed utratą bramek. Słowa uznania należą się całej drużynie, która zagrała dobre zawody i zasłużenie wywalczyła jedno, cenne oczko.

Legionovia Legionowo – Sokół Ostróda 1:1 (1:0)

Sonnenberg 12’ – Kventsar 62’.

Sokół: Florczak – Kventsar, Porębski, Klimek, Pawluczuk, Szałkowski (46’ Skok), Musiński, Furman (84’ Kopacz), Święty, Mysiorski, Kasprzyk.

Kolejne spotkanie „Trójkolorowi” rozegrają na własnym boisku. W sobotę 15 października o godz. 15:00 podejmować będziemy rezerwy Jagiellonii Białystok. Serdecznie zapraszamy.

Dodaj komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.