Idąc wzdłuż ulicy Spacerowej w Starych Jabłonkach – najdłuższego traktu w tej miejscowości – u jej końca natkniemy się na bramę z tabliczką „TEREN PRYWATNY” w miejscu, gdzie kiedyś każdy mógł wejść. Dzieje się tak od niedawna – wcześniej znajdowała się tam strefa rekreacyjna z altaną, małym mostkiem i stojakiem na rowery nad jeziorem Szeląg Mały. Potocznie to miejsce nazywano plażą wiejską.
Niektórzy nasi czytelnicy byli nieco zaskoczeni takim obrotem spraw. A jest on w gruncie rzeczy prozaiczny – teren ten nie należy już do gminy, ponieważ został zamieniony na inne działki z podmiotem prywatnym.
Władze Gminy potrzebowały terenu do rozbudowy Przedszkola Samorządowego i uznały, że taka zamiana będzie korzystna dla lokalnej społeczności.
W wyniku tej transakcji działka ewidencyjna nr 171/11 w Starych Jabłonkach została zamieniona na działki nr 171/13 i 171/15, które przeznaczono pod rozbudowę przedszkola samorządowego w Starych Jabłonkach.
W ramach przeprowadzonej zamiany Gmina otrzymała dopłatę w wysokości 68.500,00 zł, wynikającą z różnicy wartości zamienianych nieruchomości, co czyni całą transakcję korzystnym i racjonalnym rozwiązaniem z punktu widzenia finansów Gminy. Na podstawie zarządzenia Wójta Gminy Ostróda sporządzony został wykaz nieruchomości przeznaczonych do zbycia, który następnie został podany do publicznej wiadomości poprzez ogłoszenie w prasie lokalnej, na tablicach ogłoszeń w miejscowości Stare Jabłonki, a także w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie promocyjnej Gminy. Do tutejszego Urzędu nie wpłynęły żadne sprzeciwy ani uwagi dotyczące przedmiotowej sprawy.
– poinformowała Inez Szymańska z Urzędu Gminy Wiejskiej Ostróda.
Urząd informuje też, że – potocznie mówiąc – „inaczej się nie dało”. Gmina stanęła przed wyborem, którego musiała dokonać.
Nabycie tych działek przez Gminę stanowiło jedyną realną możliwość realizacji tak ważnego dla lokalnej społeczności przedsięwzięcia, jakim była rozbudowa przedszkola. Inwestycja ta była priorytetem, wynikającym z rosnących potrzeb mieszkańców i konieczności zapewnienia odpowiednich warunków opieki i edukacji dla najmłodszych.
Jeśli uznamy, że najważniejsze jest inwestowanie w przyszłość – czyli w najmłodsze pokolenie – taki zabieg zastosowany przez gminę nie powinien budzić wątpliwości. Natomiast mieszkańcy mają prawo też tęsknić za altaną i mostkiem nad Szelągiem Małym, za miejscem do którego zdążyli się przyzwyczaić. To jak w życiu – które samo w sobie jest sztuką wyboru.
Kolejny przekręt. Biedni ludzie nie bedą mieli gdzie odpoczywać i łowić ryb. A żeglarze nie będą mieli gdzie zacumować swojej łódki. Czy zostanie jakiś publiczny dostęp do Szeląga Małego?