Na Osiedlu Plebiscytowym najprawdopodobniej mieszka grupa osób, której członkowie powinny mieć prawny zakaz posiadania statusu obywatela.
Jak informuje pani Beata, na długości około 200 metrów, wszystkie znaki zostały wygięte, co jest równoznaczne z ich wymianą.
Ciężko znaleźć słowa na osoby, które zadają sobie realny trud, tylko po to by nas*ać na własny dywan. Sprawa tym bardziej bulwersuje, jeśli zdamy sobie sprawę, że to nie pierwszy raz. Poprzednio podobna sytuacja miała miejsce w listopadzie 2019 roku.
To zrubcie znaki z kaiej rury -hodzi o grubość ay nikt jej nie wiginał- zenada