Ciekawe przeżycie miała pani Agnieszka. W Ostródzie przy ul. Spokojnej natknęła błąkającego się po cmentarzu lisa, który nie wykazywał cech dzikiego zwierzęcia.
Tak opisuje sytuację nasza czytelniczka:
Ten lis dziwnie się zachowywał. bo wyszedł za mną z cmentarza… Wiec niewiadome jest jego zdrowie… W ogóle się nie bał.. Delikatnie go spłoszyłam ruszając autem, ale nie zareagował nagłym strachem.
Ciężko jest stwierdzić, dlaczego lis się tak zachowywał, dlatego najlepiej pozostawić zwierzę w spokoju, nie płoszyć, nie podchodzić, nie dotykać, nie karmić. I zachować ostrożność – radzą lekarze weterynarii
Jeśli spotykacie lisy i być może są dla Was uciążliwe. Wtedy najlepiej powiadomić Straż Miejską bądź Lasy Państwowe.