Jakiś czas temu w naszych social mediach pojawiły się zdjęcia lisa przesłane nam przez panią Monikę. Pomyśleliśmy wtedy, że to po prostu ciekawy przerywnik dla czytelników w przewijaniu wiadomości. Z czasem, kiedy zdjęcia trochę powisiały, okazało się, że czytelnicy mają dużo historii do opowiedzenia o tym lisie.
Wymieniał uszczelki w oknach za kwotę 2200 zł. Dużo powiecie? Ludzie jednak mu płacili. Taki był z niego gagatek.
Od kilku dni na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Piastowskiej w Ostródzie trwają prace związane z otwarciem przejazdu, który od pięciu lat był zablokowany barierkami.
Mamy jesień — i to całkiem ładną, trzeba przyznać. Słońce, naprzemiennie z chmurami, raczy nas swoimi promieniami. Jednak liście lecą z drzew nieubłaganie, zasypując zapomniane groby.
W sobotę, 18 października, dokładnie w samo południe, w Ostródzie odbył się pierwszy w powojennej historii miasta Pchli Targ. Pomysł zorganizowania wydarzenia zrodził się podczas czatu na żywo z Burmistrzem – jego realizację zaproponowała ostródzianka Ewelina. Targ miał charakter otwarty: każdy mieszkaniec mógł przyjść i wystawić przedmioty, które mogły zainteresować potencjalnych kupujących.
Kiedy ludzie działają wspólnie i szczerze chcą upiększać swoją miejscowość, mogą z tego wyniknąć naprawdę dobre rzeczy.
Dziś, 9 października, około godziny 10:00 na terenie Czerwonych Koszar w Ostródzie odnaleziono dwa niewybuchy, prawdopodobnie pochodzące z czasów II wojny światowej. O znalezisku służby zostały szybko powiadomione. Na miejsce skierowano patrol saperski, który zabezpieczył teren i przystąpił do oceny zagrożenia.
W poniedziałek w kilku miejscach Ostródy, m.in. nad bulwarem w pobliżu Urzędu Miejskiego, pojawiły się dekoracyjne dynie.
Ogólnie czymś pozytywnym jest widzieć, jak mieszkańcy danego rejonu miasta robią coś wspólnie z szeroko rozumianą władzą i nie ma między nimi tej oddzielającej, niewidzialnej linii. Tak było nad Jeziorem Perskim na osiedlu Plebiscytowym, kiedy zrobili coś wspólnie.
Serdecznie zachęcamy do wsparcia Ostródzkiej Kociarni w ostatnim etapie jej działalności. Jest to organizacja nie do przecenienia w skali naszego miasta, która uratowała blisko tysiąc kotów, a wiele z nich znalazło dzięki niej nowe domy.
