Podczas ostatnich wakacji mieliśmy okazję odwiedzić włoskie miasto Orgosolo, położone na Sardynii. Spacerując jego uliczkami, trudno nie skłonić się do refleksji i porównań z Ostródą. Zwłaszcza w kontekście przestrzeni miejskiej nasuwa się pytanie: czy Ostróda nie powinna pójść tego małego miasteczka?
Ostródzianie, którzy interesują się losami miasta, z pewnością wiedzą, że magistrat wraz z grupą lokalnych specjalistów od przestrzeni miejskiej rozpoczął działania, których celem jest tchnąć – jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało – nowe życie w zabytkowy cmentarz Polska Górka.
Jednym z problemów Ostródy jest coraz mniejsza przestrzeń do tworzenia nowych inwestycji – dotyczy to również szlaków pieszych i rowerowych. Czasami jednak nie trzeba aż tak wiele, żeby odblokować dla mieszkańców duże przestrzenie do codziennej egzystencji.
Ulica Kolejowa w Ostródzie zmienia swoje oblicze.
Dziś obserwujemy na terenie miasta ciekawą inicjatywę. A konkretnie – widzimy, jak szary beton w niektórych miejscach nabiera kolorowych barw. To zawsze działa dobrze na oko człowieka, ponieważ szarość w architekturze miejskiej często kojarzy się z biedą.
Mieszkańcy Ostródy mogą spodziewać się miłej zmiany w przestrzeni miejskiej – za około trzy miesiące na głównych ulicach miasta pojawią się nowe betonowe kosze na odpady! Miasto zamówiło aż 110 sztuk nowoczesnych pojemników, które zastąpią stare, mniejsze modele.
Przechadzając się główną ulicą Ostródy, można zauważyć rusztowania zasłaniające fasadę kamienicy przy ul. Czarnieckiego 43. To oznacza jedno – remont. Kruszące się tynki zostaną zastąpione nowymi, a całość zyska świeżą warstwę farby.
Olsztyński magistrat pochwalił się w mediach społecznościowych wdrażanym pomysłem na zagospodarowanie przestrzeni miejskiej.
