W minioną niedzielę w parafii pod wezwaniem Św. Franciszka z Asyżu odbył się I Franciszkański Festyn Rodzinny.
Czas nie jest przypadkowy, bowiem koniec lata wiąże się z odpustem parafialnym. Pomysł urodził się w głowie ojca Roberta Wołyniec, który dopiero od 1 lipca tego roku jest proboszczem w tej parafii. Festyn jest doskonałą okazją do wspólnej zabawy i lokalnej integracji ludzi. Do Ostródy przyjechałem z Franciszkańskiej parafii z Kołobrzegu. Tan taki festyn to już tradycja. W tym roku odbywa się już szósty raz. Pomyślałem, że można by było spróbować zrobić cos podobnego w Ostródzie. Na ogłoszeniach parafialnych rzucone zostało hasło i dziś możemy cieszyć się wspaniały efektem końcowym. Wspólne budowanie czegoś – jednoczy ludzi. I to jest piękne. – dodaje.
Atrakcji było wiele: konkursy z nagrodami dla najmłodszych, malowanie buziek, dmuchańce, przejażdżka bryczką, degustacja ciast i potraw przygotowanych przez parafianki. Straż Pożarna jako instytucja promująca bezpieczeństwo również miała swój wkład w wydarzenie. Na festiwalu pojawiły się podnośnik i wóz strażacki. Ten pierwszy wzywany jest do akcji, w których występuje zagrożenie na wysokości. Zarówno dzieci jak i starsze osoby z chęcią korzystały z możliwości wejścia i podniesienie się na wysokość ok 10 metrów nad ziemią. Wóz strażacki, który najczęściej jeździ do wypadków, również był chętnie zwiedzany. Strażacy opowiadali o sprzęcie ratowniczym, który jest na wyposażeniu pojazdu.
Impreza cieszyła się sporym zainteresowaniem parafian i mieszkańców. Przybyło sporo ludzi, którzy rodzinnie spędzili słoneczne, niedzielne popołudnie.
Red.