Ci z Państwa, którzy śledzą życie miasta, z pewnością zauważyli już filantropijne działania firmy Ostróda Recycling. Wsparcie przy organizacji festynów, wydarzeń kulturalnych, pomoc sportowcom czy oddolne akcje zbiórki odpadów — to tylko część ich aktywności. Firma nie zapomina też o strażakach.
Druhowie z OSP Ostróda nie zostawiają swoich kolegów nie tylko podczas akcji, ale także w najważniejszych chwilach życia. We wrześniu mieli ku temu szczególną okazję – aż dwóch strażaków z jednostki powiedziało sakramentalne „tak”.
Lubimy takie lokalne historie, gdzie to ludzie oddają sobie sympatię i dobrą energię. Strażacy, jak to strażacy – kiedy można komuś pomóc bądź też sprawić, aby ktoś poczuł się dobrze – zawsze są na miejscu.
To zawsze trudny moment, kiedy żegna się przyjaciela. Z taką właśnie chwilą musieli zmierzyć się strażacy z OSP Ostróda, którzy pożegnali swojego druha — księdza Tomasza. Zawsze gotowego do pomocy, obecnego nie tylko w modlitwie, ale i w działaniu. Decyzją biskupa ksiądz Tomasz został przeniesiony do innej parafii.
Podczas sobotniego poranka wszyscy chętni zebrali się, aby wziąć udział w akcji sprzątania Parku Drwęckiego. Na miejscu pojawiło się kilkadziesiąt osób. Wśród nich byli między innymi młodzi adepci piłki nożnej z Akademii Sokół Ostróda, strażacy z OSP Ostróda, przedstawiciele Niemłodzieżowej i Młodzieżowej Rady Miasta, urzędnicy – każdy, kto miał ochotę pomóc.
Poszczególne Ochotnicze Straże Pożarne działają różnie – jedne wyjeżdżają do akcji częściej, inne rzadziej. Bardzo budujące jest jednak to, jak druhowie starają się organizować czas najmłodszym. To szlachetne.
Po ponad dwóch tygodniach od zaginięcia pana Krzysztofa z Wólki Majdańskiej, poszukiwania mężczyzny zakończyły się smutnym finałem.
Mamy dziś wtorek, a zaginiony w sobotę rano Krzysztof Bienias wciąż nie został odnaleziony. Służby kontynuują działania, choć część zasobów zaangażowanych w akcję na początku weekendu została wycofana. Mimo to nadzieja na szczęśliwe zakończenie nie gaśnie.
W Wólce Majdańskiej niedzielny poranek nie przyniósł spokoju – ciągle panuje strach o życie zaginionego Krzysztofa Bieniasa. Zamiast zwyczajnej niedzielnej ciszy o poranku, w miejscowości można było zaobserwować organizujące się służby – miała miejsce odprawa i planowanie dalszych kroków w rozpoczętych wczoraj poszukiwaniach.
W piątkowy wieczór, 6 grudnia 2024 roku, strażacy z ostródzkiej komendy oraz ochotnicy zostali wezwani do pożaru w dobrze znanej mieszkańcom Ostródy restauracji „U Luisa” przy ul. Stefana Jaracza. W miejscu tym różne przyjęcia organizowały już pokolenia ostródzian.
