W sobotę, 18 października, dokładnie w samo południe, w Ostródzie odbył się pierwszy w powojennej historii miasta Pchli Targ. Pomysł zorganizowania wydarzenia zrodził się podczas czatu na żywo z Burmistrzem – jego realizację zaproponowała ostródzianka Ewelina. Targ miał charakter otwarty: każdy mieszkaniec mógł przyjść i wystawić przedmioty, które mogły zainteresować potencjalnych kupujących.
”Rynek” w Ostródzie – miejsce to miało już lepsze chwile niż obecnie, jeszcze przed dotarciem galopującej globalizacji do Polski. Niemniej dalej handel się tam odbywa i władze miasta postanowiły przeznaczyć środki na naprawę wysłużonych stanowisk handlowych.
Długo jeszcze burmistrz i jego obóz będą się wzbraniać przed otwarciem targowiska?
Czy zamknięcie targowiska w Ostródzie nie było zbyt pochopną decyzją podjętą przez władze miejskie? Wszak wszystkie sklepy spożywcze (również wielkopowierzchniowe) pozostały otwarte, natomiast targowisko, gdzie handel odbywa się na świeżym powietrzu zostało zamknięte w połowie marca.
