Wczoraj, 19 lutego odbyło się w Dąbrównie referendum w sprawie odwołania wójta gminy Piotr Zwalińskiego. Okazało się ono porażką organizatorów, którzy nie przekonali mieszkańców gminy do swoich racji.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, do urn poszło zaledwie około 200 mieszkańców, co jest zdecydowanie zbyt mała liczbą, by było ono ważne. Oznacza to, że wójt miny Dąbrówno Piotr Zwaliński pozostaje na swoim stanowisku.
Aby referendum miało wiążącą moc, musiało wziąć w nim udział 2/3 mieszkańców, którzy brali udział w ostatnich wyborach. W 2014 roku do urn poszło 2035 osób. Oznaczało to, że udział w referendum musi wziąć co najmniej 1221 osób.
Nie znamy jeszcze ostatecznych oficjalnych wyników, jednak około 200 osób, które wczoraj pofatygowały się do urn to zdecydowanie za mało, by odwołać włodarza gminy.
Przypomnijmy, że grupa, która zainicjowała procedurę odwoławczą zarzucała wójtowi między innymi mobbing, złe zarządzanie gminą, nepotyzm, bezpodstawne zwalnianie pracowników i niewywiązywanie się z wyborczych obietnic. Jak widać, większość mieszkańców nie podzieliła tej opinii, pozostając wczoraj w domach.
