Nasi czytelnicy wiedzą, że kiedy tylko możemy, wspieramy lokalny biznes. Dziś na mapie Ostródy pojawiło się kolejne miejsce warte odwiedzenia – nowy warzywniak przy ul. Czarnieckiego 57.
Prowadzi go Sylwia Czeborra z Lubajn, która przez 14 lat pracowała w dużych, zagranicznych dyskontach. Jak sama przyznaje, tamta praca miała negatywny wpływ na jej samopoczucie.
Praca w takich dużych dyskontach nie wpływa dobrze na psychikę. Stwierdziłam, że pora przejść na swoje. Wyzwolić się od presji. Dziś pierwszy dzień i już czuję się bardzo dobrze i wiem, że podjęłam dobrą decyzję. Ludzie przychodzą i chętnie rozmawiają – dostaliśmy już nawet pierwszy prezent od klientki, którym była tabliczka czekolady.
– mówi uśmiechnięta pani Sylwia.

Wartym odnotowania jest, że warzywa i owoce w sklepie pochodzą w dużej mierze od lokalnych dostawców, natomiast bardziej egzotyczne produkty sprowadzane są z giełdy. Na półkach możemy też znaleźć klasyczne produkty przydatne do gotowania, czyli przyprawy i ocet. To miejsce ma jednak coś więcej niż tylko świeży towar – jest przestrzenią, gdzie można porozmawiać, wymienić się dobrym słowem i poczuć prawdziwy klimat sąsiedzkiego handlu – jak dawniej.

W prowadzeniu sklepu pomaga syn Radosław – liczy warzywa, robi notatki i podsuwa pomysły, jak można jeszcze ulepszyć rodzinny biznes. Zapraszamy – w środku jest czysto, przyjemnie i pachnąco. A adres warto zapamiętać: Ostróda, ul. Czarnieckiego 57.











